Tutaj fragment artykułu z Rzeczpospolitej:
Bąkiewicz prawomocnie skazany za chuligaństwo wobec Babci Kasi
Proces z prywatnego aktu oskarżenia Katarzyny Augustynek dotyczył wydarzeń z 25 października 2020 r. Tego dnia Babcia Kasia była wśród protestujących po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wprowadzającym zakaz aborcji z powodu wad letalnych płodu. Przed kościołem św. Krzyża w Warszawie stali działacze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza i blokowali wejście do świątyni, szarpali kobiety, a niektóre siłą wynosili.
W zajściu ucierpiała także Babcia Kasia. Narodowcy pod wodzą Bąkiewicza próbowali jej wyrwać torbę z tęczowym emblematem. Następnie zrzucili kobietę ze schodów.
W marcu br. Bąkiewicz został skazany przez Sąd Rejonowy w Warszawie za użycie siły wobec protestujących kobiet na rok prac społecznych i 10 tys. nawiązki dla Katarzyny Augustynek. Sąd oparł się na nagraniach, na których widać, że dwaj mężczyźni zrzucają Babcię Kasię ze schodów.
- Oskarżony twierdził, że bronił kościoła, ale w ocenie sądu twierdzenia te nie znajdują aprobaty w świetle polskiego porządku prawnego. Oskarżony sam sobie określił, co jest zgodne z prawem, a co nie jest zgodne z prawem. To nie oskarżony ma decydować, co jest boskie i co podoba się Bogu, oskarżony ma przestrzegać praw do przestrzegania porządku - mówiła sędzia SR Małgorzata Drewin dodając, że porządek publiczny ma zapewniać policja, a nie osoba, która powołuje się na upoważnienie od księdza proboszcza.
Tekst napisała niejaka Dorota Gajos- Kaniewska i jest to wyjątkowo odrażający wytwór UB-ckiej propagandy. Ani słowa dlaczego kościół musial być broniony przed starą UB-czką i jej kumpelami. Niestety nie wierzę, że zrzucono ową postać ze schodów, bo byłoby to pewne pocieszenie
Na X taki oto komentarz sugerujący bliskie pokrewieństwo sędzi Drewin z osobą poniżej.
To jest kolejny dowód, że w sądownictwie pilnie potrzebna jest opcja zero i nie tylko tam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz