Jestem udręczona przez komputery - jeden nowy z jakimś idiotycznym systemem operacyjnym i jeden stary na którego naprawę wywaliłam nieziemskie pieniądze, żeby mieć normalny Windows XP kompatybilny z drukarką i skanerem. Wszystko jest problemem załącznik w office się nie otwiera, nie można go poprawić i odesłać adresatowi, trzeba to robić online. Każda prosta czynność zamiast pięć minut zajmuje dwie godziny, jestem na granicy histerii.
To kojarzy mi się z dręczeniem diabelskim i mam intuicję, że coś w tym jest.
Archaniele Michale, Rafale i Gabrielu - pomocy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz