czwartek, 30 stycznia 2025

"Polnische Nazisten" w relacji Barbel von Novatzky

Dominika Małomiejska z GW dowiedziawszy się z przemówienia minister Nowackiej, że polscy naziści zbudowali obóz koncentracyjny w Auschwitz, natychmiast ruszyla w teren, aby odnaleźć jakiś ślad po nich. Dziennikarskie śledztwo zaprowadziło ją do Aachen (Akwizgranu), gdzie odnalazła potomkinię Helmuta i Barbel von Novatzky - Barbel Juniorin, która szczęściem zachowała mnóstwo pamiątek po przodkach. 

Barbel Juniorin von Novatzky jest piękną (stosunkowo) młodą kobietą pracujacą w resorcie edukacji, a jej pasją - dzieloną z mężem i dwojgiem transgatunkowych dzieci - jest sport. 

Barbel Juniorin von Novatzky z mężem i dwojgiem transgatunkowych dzieci, na tablicy pradziadkowie Barbel i Helmut oraz ich córka Elke (po środku) mocno sponiewierana przez Krasnuju Armiu

- Ich bin sehr zufrieden Ihnen zu treffen - wita nas podając smukłą dłoń - Mein Urgrossvater Auschwitz Konzentrazionlager gebaut hat... Ich bin so stolz.... - wzrusza się i jej piękne błękitne oczy wilgotnieją od łez...
- Czy ja Panią dobrze rozumiem ? - upewnia się Dominika - Sind Sie stolz oder....
- Stolz, natuerlich, stolz. Solche schoene Konzetrazionlager! Mein Urgrossvater war ein Genius!

Po krótkiej i owocnej wymianie zdań na temat kreatywności pradziadka naszej rozmówczyni oglądamy stare zdjęcia z czasów okupacji nazistowskiej.

Od lewej Kanovac von Barbie, Bieber Ministra (skacze), Barbie Wackano, Barbaria Edukacky

Na jednym z nich widzimy pozostalych polskich nazistów entuzjastycznie zaangażowanych w budowę Auschwitzu.

- So diese junge Leute sind Polnische Nazisten ? - pyta Dominika ostrożnie
- Polnische ? Was sagen Sie? - oczy rozmówczyni powiekszają sie do wielkości spodków - Es gibt keine Polnische Nazisten! Wie diese Untermenchen Nazisten sein koennen? Es gibt nur Polnische Schweinen wie diese Barbaria auf dem Foto!
- Aber ich bin Journalistin aus Polen.... - zwraca łagodnie uwagę Dominika
- Was sags du? - Barbel Juniorin zdaje sobie nagle sprawę ze swojej pomyłki - Raus! Schneller, schneller!
- Nicht schiessen, bitte! Nicht schiessen! - dziennikarka wycofuje sie tyłem z podniesionymi rękami, a głos jej drży płaczliwie.

P.S.

W redakcji Dominika otarła łzy piękną grafiką przygotowaną z okazji pewnego eventu, którym w miniony weekend żyla cała Polska:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz