Dziś na oficjalnej stronie wrocławskiej (www.wroclaw.pl) można przeczytać co następuje:
W sobotę, 31 października, planowane są kolejne akcje protestacyjne:
Błyskawiczna Blokada 31.10.2020 18:00
"Dzisiaj wyruszamy samochodami z parkingu Kauflandu z ulicy Bardzkiej następnie przejedziemy ul. Hubską, Małachowskiego, Kołłątaja, Piotra Skargi, Kazimierza Wielkiego, Legnicką, Lotniczą Kosmonautów, Średzką i na wysokości leśnickiego Lidla zamkniemy wjazd do miasta na ok. 30 minut. Następnie pojedziemy aleją Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego do ul. Granicznej, gdzie pod portem lotniczym zrobimy chwilowy postój na zdjęcia, Następnie ulicą Graniczną udamy się do ronda Rotmistrza Pileckiego następnie Mińską Stanisławowską Avicenny na Oporów następnie postój przy pętli Grabiszyńska Cmentarz (wspieramy sprzedawców, kupujemy znicze, chryzantemy) i następnie jedziemy ulicami Grabiszyńską, Sądową, Kazimierza Wielkiego (nawrót) Kazimierza Wielkiego, św. Mikołaja, Plac Jana Pawła II, na Plac Solidarności, by złożyć je pod siedzibą PiS.
"Będziemy śpiewać mocne, ludowe pieśni o kobietach, śpiewane przez kobiety, dla kobiet. Będziemy się wzmacniać we wspólnym śpiewie. Wyśpiewajmy wszystko, co jest do wyśpiewania.
Bądź z nami w sobotę, 31 października, o godz. 18:00, niedaleko Rynku. Będziemy razem śpiewać - niezależnie od umiejętności, przekonań i stanu ducha.
Jak widać kolejny dzień "spontanicznych" akcji. Policja, która nie wahała się rozpędzać Marszu Niepodległości w zeszłym roku zanim się zaczął, oślepła nagle i ogłuchła. Nam, przestrzegającym prawa obywatelom nie wolno jechać na cmentarz i pomodlić się na grobach rodziców, a gromada rozwydrzonych kretynek, które nie mają ewidentnie pojęcia w czym biorą udział, może się bezkarnie szwendać stadami po mieście i urządzać sobie blokady. Nóż się w kieszeni otwiera.
Otoka-Frąckiewicz twierdzi, że komendant policji jest z czasów koalicji PO-PSL i swoimi ludźmi obsadził wszystkie komisariaty. Policjanci, którzy chcą np bronić kościołów muszą wziąć urlop i robić to jako ochotnicy. Michalkiewicz natomiast widzi w destabilizacji państwa dobrze przygotowaną operację obcych służb. Niemcy chcą uniemożliwić realizację idei trójmorza, a Żydzi wiadomo. Wskazuje też na pochodzenie p. Lempart i Suchanow z tzw "Strajku kobiet" jako jakąś wskazówkę.
Oglądałam kilka nagrań z wtargnięcia jakichś niewyobrażalnie rozwydrzonych dziewuch do kościołów. Zawsze ten sam schemat prowokacja, szybka reakcja wiernych i wrzask - niewiarygodnie wulgarny zresztą - że zostały "zaatakowane". Podziwiam cierpliwość moich współwyznawców. Ja czuję, że mogłabym zabić te manipulujące k...wki gołymi rękami.
Z drugiej strony cieszę się, że wszyscy w końcu mogą zobaczyć na własne oczy co produkuje polska szkoła wsparta bezstresowym wychowaniem i roszczeniową postawą rodziców. Jedyne, czego te gnoje się uczą to jak manipulować dorosłymi i udawać ofiary, gdy w istocie są agresorami. To jedyna "kompetencja" jakiej nabywają w procesie edukacji.
Monika Jaruzelska zaprosiła Pawła Lisickiego i Elizę Michalik, żeby się wypowiedzieli o orzeczeniu TK. Każdy z gości rozmawia z gospodynią osobno, najpierw Lisicki potem Michalik. Nie wiem, czy p. Monika zaplanowała tą kolejność, żeby widz lepiej zapamiętał racje lewicowej dziennikarki. Jeśli tak, to chyba nie zdawała sobie sprawy jaka przepaść intelektualna dzieli ją od red. Lisickiego. Wielka kultura i precyzja języka, bezbłędna logika wywodu i ogromna wiedza kontra wulgarność, epatowanie złymi emocjami zamiast argumentów i sprzeczność między deklaracjami a tym co można usłyszeć i zobaczyć na ekranie.
Trzeba uczciwie powiedzieć, że niewiele osób w zestawieniu z red. Lisickim, który ma jakiś mózg premium, wypadłoby dobrze. Ku mojemu zaskoczeniu prawie dorównał mu o. Remigiusz Recław SJ, za którego nie dałabym złamanego grosza. Odpowiadając na pytania o strajk kobiet (czy katolik może popierać) i orzeczenie TK (co o nim sądzi) wypowiedział się tak sensownie i jednoznacznie, że opadła mi szczęka. O wypowiedzi (a raczej dwóch sprzecznych ze sobą) o. Szustaka OP miłosiernie nie wspomnę.
Przeglądając strony przyjazne rządowi widziałam buńczuczne zapowiedzi ostrej reakcji na organizowanie protestów w czasie pandemii - do ośmiu lat więzienia. Zastanawiam do kogo to ma być skierowane. Podejrzewam, że raczej do p. Bąkiewicza od Marszu Niepodległości niż p. Lempart. Lewactwo ma w tym kraju immunitet niezależnie od tego kto rządzi. Jestem chora na myśl o tak ewidentnym braku równości wobec prawa i uprzywilejowaniu jednej grupy skrajnie destrukcyjnej i niebezpiecznej dla państwa.
Drodzy rządzący, jeśli tak lubicie strajki kobiet to i ja pozwolę sobie na listę postulatów:
- Niech jakaś służba lojalna wobec rządu (podobno wojsko jest) sprawdzi łaskawie, kto tą cholerną hucpę przygotował, sfinansował i przeszkolił aktywistów, po czym wyciągnie konsekwencje.
- Postacie typu Lempart i Suchanow (oraz żywiołki pomniejszego płazu), które publicznie nawołują do nienawiści i grożą katolikom przemocą, do pierdla na wyżej wspomniane 8 lat.
- Wszyscy, którzy dopuścili się ataków na księży, obrońców kościołów czy wiernych lub zakłócania nabożeństw do pierdla z odpowiedniego paragrafu.
- Urzędnicy państwowi i samorządowi którzy popierającą tę bezwstydną hucpę powinni być zwolnieni z pracy lub złożeni z urzędu, a w przypadku buntu prezydentów miast wobec władzy centralnej powinni być sądzeni za zdradę stanu (współudział w operacji obcych służb w celu destabilizacji państwa polskiego)
- Wszyscy rektorzy wyższych uczelni, którzy promowali udział swoich rozhisteryzowanych studentów w "spontanicznych" protestach poprzez godziny rektorskie powinni stracić co najmniej stanowiska
- Wszyscy beztroscy uczestnicy owych kretyńskich spędów powinni być ukarani jak każdy obywatel, który nie podporządkowuje się reżimowi sanitarnemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz