Od sierpnia mam wstręt do polityki ze szczególnym uwzględnieniem krajowej. Dochodzą do mnie odlegle echa zdarzeń, ale nie sprawdzam szczegółów. Wyjątek zrobiłam dla zamordowania Iriny Zaruckiej, której śmierć bardziej mnie poruszyła niż zastrzelenie Charlie'go Kirka. Ten ostatni miał wielu wrogów i był osobą publicznie rozpoznawalną, regularnie ryzykującą życiem odwiedzając bastiony lewactwa, jakimi stały sie amerykańskie uniwersytety, celem debatowania z ludźmi o odmiennych poglądach.
23- letnia Ukrainka przyjechala do USA po wybuchu wojny szukając bezpieczeństwa + lepszego życia. Swój amerykański sen zaczęła od pracy w pizzerii, a skończyła w kolejce (light rail) w Charlotte (w stanie Północna Karolina) Zabił ją DeCarlos Brown, czarny profesjonalny przestępca (career criminal jak mówią amerykanie), prawdopodobnie nie całkiem zdrowy psychicznie. Był 14 razy aresztowany, w tym za zbrodnie z użyciem przemocy (violent crimes), po ostatniej z nich przebywał na wolności zobowiązawszy sie pisemnie, że stawi sie w sądzie w dzień rozprawy.
Nie chce mi sie referować przebiegu zdarzenia, film jest dostępny w internecie. Tam też znaleźć można bardzo liczne ilustracje zjawiska zwanego black fatigue (czarne zmęczenie czy raczej zmęczenie czarnymi) - niezliczone zapisy zachowania czarnych w sklepach, na lotniskach, barach i innych miejscach publicznych. Są to obrazki równie przerażające jak czarny przestępca, z zaskoczenia dźgający nożem Bogu ducha winną bialą dziewczynę, wśród calkowitej obojętności pozostałych pasażerów (też czarnych). Materialy te są często komentowane przez czarnych współobywateli w duchu bardzo krytycznym.
W czarnych dzielnicach zamykane są sklepy spożywcze i apteki, gdyż w wielu stanach praktycznie zalegalizowano kradzieże zuchwałe (shoplifting). Nikomu nie opłaca się prowadzić jakiegokolwiek biznesu, bo czarni albo kradną, albo demolują lokal i filmują celem zamieszczenia nagrania na youtube.
Jak wyglądają szkoły, czy jak zachowują się młodociani podczas interwencji policji nie chce mi się nawet pisać. Jest to horror! W dużym stopniu horror na własne życzenie. Golem wyhodowany przez liberalnych pięknoduchów zabójczy przede wszystkim dla "społeczności" ("community"), ktorej miał pomóc i wszystkich pozostałych obywateli przy okazji.
Takiego Golema wyhodowali sobie Brytyjczycy - vide Pakistani Grooming Gangs - i wszystkie państwa Zachodniej Europy w osobach "uchodźców" z bliskiego wschodu i Afryki. Święte krowy - już z natury dzikie - obdarzane hojnym wsparciem finansowym i całkowitą bezkarnością stają się wieloglowymi smokami ziejacymi ogniem, porywajacymi miejscową młodzież i demolującymi system, na którym pasożytują.
Swoją drogą owa młodzież też hodowana jest na potwora wewnętrznego - same prawa, żadnych obowiązków + związywanie rąk rodzicom, nauczycielom i policjantom, aby nikt nie mógł jej dyscyplinować. To jest przepis na podobny horror.
Tak samo ma się rzecz z Ukraińcami, których tak gościnnie przyjęliśmy. Jeszcze kilka lat, a będziemy we Wrocławiu mieli ukraińskie dzielnice w centrum miasta, do których Polak nie bedzie mial ochoty wchodzić...
P.S.
USA wyhodowały też Golema na bliskim wschodzie - państwo, które przeprowadza czystki etniczne nie kryjąc się z tym, a opinia miedzynarodowa patrzy w inną stronę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz