Zanim przejdę do historii Isbjorna, chciałam zwrócić uwagę na to, jak wymyślają się historie. "Same zmyślają sie historię sam się rozgryza orzech" (w moim magicznym domu, oczywiście). Mam wrażenie, że ja raczej "odkrywałam" postacie mojego komiksu niż je wymyślałam... Oczywiście lektury i w mniejszym stopniu filmy. Cały ten materiał ulega przetworzeniu i przechodzi przez osobę autora i jego wiedzę o życiu. Oglądając tę historię obrazkową po latach jestem nieco zażenowana ilością wątków romansowych. Z tego też powodu bardzo wiele obrazków nie nadaje sie do pokazania. Tytułem wyjaśnienia: większość z nich rysowałam jako późna trzydziestka, a to dla kobiety okres szczególnej aktywności hormonów... Bardziej jednak martwi mnie słaby poziom niektórych obrazków i błędy w tekście, których nie da się poprawić...
Wracając do Isbjorna spotykamy go jako bardzo dobrze zapowiadajacego się młodego dowódcę w służbie Rajnalda, który ufa mu do tego stopnia, że powierza mu ochronę własnej córki, na cześć której dybie niejaki jarl Magnus
Ten impulsywny młodzieniec praktycznie stracił szansę na zdobycie Christiany, gdyż zaczął się do niej dobierać zanim oficjalnie poprosił o jej ręke, a kiedy wreszcie to zrobił okazało się, że o swoich planach nie poinformował ojca i w związku z tym Rajnald nie mógł potraktować jego propozycji poważnie. Nie daje jednak za wygraną i próbuje wszelkimi metodami się skontaktować z dobrze strzeżoną dziewczyną...
Christiana sprawia sporo klopotów i często dąsa sie na swojego strażnika, ale kiedy ma opuścić miejsce odosobnienia uświadamia sobie, że będzie brakować jej jego dyskretnej obecności...
Isbjorn i Christiana ewidentnie mają się k'sobie, jednak ich pozycja społeczna jest nierówna.
Isbjorn pojawił się na dworze Rajnalda jako mlody chłopak lat 16. Jak wielu mieszkańców Wyspy Lodów zaciagnął się na slużbę w wojsku. Jego motywacja była jednak szczególna. Poprzysiął zemstę i chciał ten ślub wypełnić.
Przed wyjazdem rozmawia z Fror, która uroczyście zobowiązuje go do tego, aby dowiedział sie prawdy zanim cokolwiek zrobi i daje mu pierścień, który ma go strzec przed złem i głupotą.
Kiedy Isbjorn został juz najbardziej zaufanym z dowódców Rajnalda ten rozpoznał charakterystyczny pieścień na jego palcu...
W tym momencie Isbjorn zrozumiał tajemnice swego pochodzenia i ostatecznie zrezygnował z rojeń o zemście na Rajnaldzie. Pojawił się inny problem - kwestia pokrewienstwa z Christianą.
Isbjorn postanawia udać sie na Wyspę Lodów, aby dowiedzieć się czegoś pewnego. Ma oczywiście swoje podejrzenia, ale chce by ktoś je potwierdził
Kiedy ma już pewność, że Christiana nie jest jego przyrodnią siostrą zamierza poprosić o jej rękę
Rajnald przychylnie odnosi sie do jego propozycji, ale oczekuje, że młody dowódca wykaże się w wojnie ze zdrajcą Haraldem i wzmocni swoja pozycję i stan posiadania...
Christiana jest niepocieszona, że znowu muszą sie rozstać
Tymczasem zdrajca Harald zastawia na Isbjorna pułapkę w postaci swej pieknej żony, Sunnivy...
Poniewaz Isbjorn nie daje się zaprosić na noc do zamku, ona sama przychodzi do jego namiotu
Isbjorn nie traci głowy i unieszkodliwia niedoszłą morderczynię, po czym oddaje ją pod straż młodemu Ulfowi. Harald ginie, Sunniva zostaje wdowa i zakładniczką, a Isbjorn może wreszcie poślubić Christianę
Nie jest to jednak idealny happy end, bo Sunniwa zostawiona pod opieką Isbjorna nie koniecznie cieszy się szczęściem młodych malżonków. Oni zaś postanawiają osiedlić sie na Wyspie Lodów i Isbjorn ma nieprzyjemny obowiązek powiadomienia o tym Rajnalda. Zamierza wyruszyc o świcie i wrócić wieczorem. Swoją młodą żonę zostawia pod opieka Ulfa, najbardziej zaufanego ze swoich ludzi.
Ten jednak pod wpływem Sunniwy traci glowę i zaniedbuje swoje obowiązki, co ułatwia Magnusowi, który wcale nie zrezygnował ze zdobycia Christiany, wdarcie sie do zamku i uprowadzenie jej siłą. W ostatnim momencie Ulf dogania Magnusa i odbija Christianę
Ona sama wolałaby, aby Isbjorn sie nie dowiedział o tym, ale Ulf musi zdać sprawę z całego zajścia.
Niestety oznacza to dla niego poważne kłopoty. Za uwiedzenie Sunniwy, ktora jest oficjalnie pod opieka Rajnalda, Ulf musi być przykładnie pociągnięty do odpowiedzialności, aby jej krewni nie mieli pretekstu do buntu...
Isbjorn także nie jest całkiem odporny na wdzieki Sunniwy, toteż z ulgą przyjmuję decyzję wysłania jej na dwór Rajnalda i wydania za mąż za Gunnara Lisa, co zaproponował jej stryj...
Christiana tymczasem zapada na dziwna chorobę...
Wtedy ni to na jawie, ni to we śnie pojawia się Fror i uświadamia Isbjorna, że Christiana jest w ciąży i
- jak wszystkie kobiety z jej rodu - bardzo źle ją znosi...
Niestety Isbjorn usilnie proszony przez Ulfa będzie musial sie spotkać z Sunniwą i nie starczy mu siły aby się jej oprzeć
Ich rozmowa kończy sie w łóżku, co gorsza Gunnar Lis ich nakrywa i rezygnuje z ręki Sunnivy, więc propozycja Ulfa nieoczekiwanie jest wzięta pod uwagę... Sunniva go zwodzi, gdyż tak naprawdę zależy jej tylko na Isbjornie. Tym czasem Christiana coś przeczuwa i cierpi...
Po długich negocjacjach zainteresowane strony godzą sie na propozycje Ulfa. Sunniva nie wie co robić i wzywa Isbjorna na spotkanie
Ten radzi jej propozycję przyjąc i to jest koniec ich relacji.
Isbjorn i Christiana przenoszą sie na Wyspę Lodów, tam rodzą sie im kolejne dzieci. Dorasta nowe pokolenie i Isbjorn znowu staje sie obiektem uczuć. Tym razem zakochuje się w nim mlodziutka Ori, córka Grimoalda. Odtrącona, pragnie zostać kapłanką świętego ognia. Fror się nie zgadza i prosi Isbjorna o wzięcie jej pod opiekę dopóki nie zgłosi sie po nią ojciec.
To jest kolejna próba dla Isbjorna i Christiany.
Tym razem jednak Christiana ma okazję się odegrać na mężu, bo nieoczekiwanie w ich domu pojawia się Jarl Magnus zaproszony przez ich syna, Rajnalda, któremu pomógł na morzu...
Młody brat Magnusa, Kaare, zainteresował się Ori i wszystko wydaje się być na dobrej drodze, a jednak Isbjorn ma złe przeczucie...
Christiana umawia się z Magnusem, a on sie nie pojawia. Na szczęście znajduje ją Isbjorn, bo przy takim mrozie ta przygoda mogłaby sie źle skończyć...
Na drugi dzień Magnus chce się z nią widzieć (przekonany, ze to ona zapomniała o umówionej schadzce), a ona stanowczo odmawia. Ten, niezrażony, przesyła list przez Ori. Christiana nakazuje dziewczynie oddać go nadawcy
Ori natyka się na Isbjorna, który przechwytuje list
Przy tej okazji na chwilę sie zapominają...
Tymczasem Magnus wyjeżdża i żegna się Christianą, kolejny raz proponując, że zabierze ją ze sobą. Christiana odmawia.
Grimoald w końcu przyjeżdża po swoją buntowniczą córkę, a Christiana uświadamia sobie, że to on jest jej biologicznym ojcem (a Ori siostrą przyrodnią)
Ori żegna się z Isbjornem, który tak bardzo sie pilnuje, że nawet na nią nie patrzy.
Małżonkowie odbywają szczerą rozmowę, co pozwala mieć nadzieję na poprawę atmosfery, zwłaszcza, że mimo upadków Isbjorna nigdy nie przestali sie kochać.
P.S.
Moje czytelniczki i recenzentki w jednym nie mogły mi wybaczyć skoków na bok Isbjorna. Ja też byłam nimi zdziwiona, bo facet zapowiadał się na kogoś wolnego od tego rodzaju przywar, zwlaszcza, że poślubił kobietę, która kochał. Niestety kiedy zobaczyłam jak on i Sunniva na siebie patrzą wiedziałam, ze TO niechybnie się stanie...