wtorek, 15 października 2013

Nawet w grobowcach my jeszcze żołdacy i hufiec Boży

Logicznym krokiem rozpoznania, że nieustannie bierzemy udział - świadomie lub nie - w walce duchowej jest przyjęcie do wiadomości, że bycie wojownikiem, rycerzem, żołnierzem jest naszym podstawowym powołaniem. Wszak wojowaniem jest życie człowieka.
Takie postawienie sprawy rewolucjonizuje nasze postrzeganie rzeczywistości.
Jest wojna i my bierzemy w niej udział i nie mam tu nawet na myśli wojny cywilizacji życia, przeciw cywilizacji śmierci, która jest ewidentna, ale nieustanne zmaganie z atakującymi nas demonami goryczy, zazdrości, zwątpienia, zniechęcenia, nawyku ciągłego narzekania itp.

Nie zmorzy nas głód ni żaden frasunek
ani zhołdują żadne świata hołdy
bo na Chrystusa my poszli werbunek
na jego żołdy