wtorek, 26 grudnia 2023

Fiducia supplicans, czyli homoseksualiści homoseksualistom.

Czuję się w obowiązku wspomnieć o Fiducia supplicans, najnowszym dokumencie dykasterii nauki wiary (?) dopuszczającym blogoslawienie par homoseksualnych. Ze zdziwienie stwierdzam, że nawet mnie to nie oburzyło, bo niczego innego się po autorach nie spodziewam.

Synodalnośc poszła sie czochrać, kiedy synod nie uznal za stosowne zająć się tym ważkim tematem w dobie bezprecedensowego prześladowania chrześcijan. Kościól ma inne problemy, a watykańskie cioty swoje priorytety.

Z czasów nie tak bardzo odleglych pamiętam jak traktowane są w Kościele niezamężne kobiety, które swojej samotności swiadomie nie wybraly, a stała sie ich udziałem w wyniku niezależnych i niezawinionych okoliczności. Propozycje adoptowania dzieci autystycznych wyglaszane z wielką surowością  są na porządku dziennym, bo tylko w ten sposób nieszczęsne mogą uzasadnić i odpokutować swoje zbyteczne istnienie. Nie mogłam pojąć jakim kretynem trzeba być, aby coś takiego wymyslić, ale zostalam oświecona, że to po prostu wynik niechęci i wrogości homoseksualnych mężczyzn do stosunkowo młodych kobiet, które mogą stanowić dla nich konkurencję.

Zdałam sobię sprawe, że zakonnik po wygłoszeniu takiej światłej rady wraca do klasztoru, aby posuwać współbrata i najprawdopodobniej tylko dlatego wstąpil do zakonu. Odkąd sobie to uświadomiłam stale biorę poprawkę sluchając co bardziej szokujących wypowiedzi stolicy apostolskiej.

Jak mogę się więc dziwić, ze homoseksualne towarzystwo chce zaprosić podobnych sobie, a zniechęcic "sztywnych neopelagian", którzy psują im zabawę "osądzaniem" i "nietolerancją".

Pies ich drapał. Jakie znaczenie mogą mieć slowa i czyny ludzi żyjących jawnie w grzechu wolającym o pomstę do nieba? Są, oczywiscie, zgorszeniem, ale każdy może, a nawet powinien, się od nich dystansować. Chcecie się pogrążać? Droga wolna, nas nie wciągniecie! Tyle w temacie.

Tak przy okazji wszystkim nam dobrze zrobiłaby odrobina uczciwości. Politycy powinni jasno komunikować spoleczeństwu jaka jest rzeczywiście sytuacja państwa. Np. "Nie jesteśmy w stanie opodatkować amerykańskich firm, bo potrzebujemy pomocy USA w przypadku wojny z Rosją. Nie możemy antagonizować Żydów, bo lobby izraelskie jest zbyt potężne i wpływowe, więc stąd ta chanukka w sejmie. Nam też działa na nerwy, ale taki gest nic nie kosztuje..."

Inni powinni kontrargumentować "bądźmy landem niemieckim, bo tylko dzięki temu unikniemy agresji Rosji...a jeszcze inni "lepiej układać się z Rosją i Chinami, bo unikniemy destrukcyjnej ideologii propagowanej przez UE". W taki sposób mielibyśmy zdrową debatę zamiast wojny plemiennej, gdzie każdy wrzeszczy o "zagrożonej demokracji" i "łamanej konstytucji" mając jedną i drugą głęboko w zadzie...

Osobiście sądzę, że powinniśmy za wszelką cenę bronić dostępu do swoich emocji, aby nie pozwolić nikomu sobą manipulować.

poniedziałek, 25 grudnia 2023

Gorzka lekcja geopolityki 2

A tu druga gorzka lekcja geopolityki by Zygfryd Czaban - Smoleńsk!!! Czy ktoś jeszcze ma odwagę o tym mówić, przecież to kupa śmiechu! Tak nas warunkowano od 2010. Tymczasem wiedza na temat tego, co się zdarzyło jest w posiadaniu iluś tam slużb i okazuje się bardzo użyteczna....


Jeśli tak robiona jest polityka - calkowicie ponad naszymi glowami i poza naszym zasięgiem- to możemy darować sobie wszelkie emocje i uniesienia. Amerykanie ewidentnie uznali Tuska za "swojego skurwysyna" i będzie się tu panoszył, aż poróżnią się z Niemcami...

P.S.


Tyle w kwestii spontanicznego udziału młodych i "mobilnych" w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wynik ewidentnie był znany przed ich przeprowadzeniem!

Gorzka lekcja geopolityki

Jeżeli ktoś - tak jak ja - ma poczucie, ze nie rozumie, co wlaściwie dzieje się w naszym kraju i dlaczego, to znalazłam wyjasnienie Zygfryda Czabana. Nie znam czlowieka i nie wiem czy to, co pisze, jest prawdą, nie mam jak tego sprawdzić, ale tlumaczyłoby kilka rzeczy:




Konkludując mamy do czynienia z czymś w rodzaju zamachu stanu. Tusk, który wyborów nie wygrał, a większość osiągnął dzięki podstępowi (stworzenie "trzeciej nogi" dla infantylnych debili) realizuje zlecony przez mocodawców program. Akcja "turystyka wyborcza" była zainicjowana i koordynowana przez służby.

Zwrot zauważyliśmy dopiero, kiedy Niemcy kupili Zeleńskiego i zaczęła sie awantura o zboże z Ukrainy.

Resetowcy z Sikiem (Sikorskim) w MZSie znowu potrzebni do kontaktów z Rosją, dlatego też wypuszczono ruskich szpiegów z pierdla

P.S.


środa, 20 grudnia 2023

Pakt migracyjny klepnięty pod osłoną przejęcia TVP





Sienkiewicz przejmuje TVP, a tymczasem w Brukseli za zgodą Tuska klepnięto pakt migracyjny. Mamy to dzięki infantylnym debilom, którzy nie wzięli udziału w referendum!!! Nie chcę nawet pisać co bym z nimi zrobiła!


Relokacja rulez w uśmiechniętej Polsce ośmiu gwiazdek. 



wtorek, 19 grudnia 2023

O bezprecedensowej zbrodni zgaszenia świeczek

Mam wrażenie, że ta informacja zupełnie nie przebiła się do polskich mediów. Ciekawa jestem dlaczego...





Katolicy w Angliii i Walii się zmartwili, a kardynał jest załamany:


Może to nie za wiele, ale zupelnie nie słyszałam o reakcji kogokolwiek w Polsce. Natomiast slyszałam i to o wiele za dużo o wyczynie posła Brauna, który zgasił świeczki... 

Znaj proporcją mocium panie!!!

Jestem głeboko zażenowana włazidupstwem uprawianym przez prawie całą klasę polityczną łącznie z PiSem. Łaszą się do Żydów nawet teraz, kiedy liczba ofiar cywilnych w Gazie, dawno przekroczyła liczbę ofiar cywilnych na Ukrainie od początku wojny . 

I teraz też  bedziecie włazić im do zadu i udawać, że strzelanie do kobiet wychodzących z koscioła jest spoko i cool?

Oglądam kawalek rozmowy Stankiewicza z posłami, którzy grillują Bosaka. Ma sie ustosunkować do różnych wypowiedzi Brauna w stylu, ze Żydzi są nam wrodzy, albo zawodowi sodomici szkodliwi. Bosak, który nie zamierza potępiać tych zdroworozsądkowych stwierdzeń ma sie bardzo wstydzić.

Kiedyś uważałam, ze Stankiewicz jest w miarę normalny, a on tym czasem został inkwizytorem poprawności politycznej. Ataki na kościoły i zakłócanie mszy wydaje mu sie zupełnie nieszkodliwe wobec zbrodni zgaszenia świeczek!!!

Chcieliście oglądalności obrad sejmu, no to ją macie. Posel Braun wie jak ją generować, w końcu jest profesjonalnym reżyserem, więc pobił Marszymka na jego własnym podwórku

Konfederacja to nie moja bajka, ale w takiej sytuacji w pełni popieram Bosaka i jego odmowę kajania się za stwierdzenie oczywistości przez czlonka klubu. 

P.S.
Nowa minia rodziny Dziemianowicz-Bąk i jej rozkoszny t-shirt! 






środa, 6 grudnia 2023

O "Marszymku"

Chodzi oczywiście o marszałka sejmu Szymona Hołownię. Osobiście nie znam, nie sluchałam jego przemówień i nie czytałam książek. Jako ciekawostkę odnotuję, że kiedyś bardzo pozytywnie ocenił mój tekst opublikowany wDrodze. Jacek Piekara (i nie on jeden) nie żałuje nowemu marszalkowi sejmu gorzkich słów:




Podejrzewam, że ma rację, ale zważywszy, że tego cyrku nie oglądam i nie zamierzam oglądać, nie będę się wypowiadać. Natomiast od pewnego czasu nurtuje mnie uporczywa myśl, że ja już gdzieś widziałam kogoś podobnego, mówiącego z podobną manierą i podobnie celebrujacego swoje ego... i nagle: BANG! - Paweł Maliński, nasz nieoceniony dominikański mistyk seksualny!!! (Dziś już osoba świecka)

Jeden do jednego - to samo wrażenie "chłopięcości" u dorosłego mężczyzny po czterdziestce, ta sama fryzurka z grzywką, nawet pewna asymetryczność twarzy (ust) widoczna kiedy mówi. Identyczny sposob mówienia i czarowania widowni oraz - jak wszystko na to wskazuje - wpływ na bezkrytycznych, egzaltowanych słuchaczy. Podobnie rozdęte ego wypełniajace salę sejmową...

A potem przypomnialam sobie jeszcze jednego podobnego człowieka - o.Szustak OP internetowa primadonna duszpasterska, choć w tym przypadku nie ma fizycznego podobieństwa. Sposób mówienia czy raczej "bajerowania" odbiorcy bardzo zbliżony i rozmiary ego takoż.

Wszyscy trzej panowie formowali się w zakonie dominikańskim: nowicjacie, studentacie i dalej (nie wiem do jakiego etapu doszedł Hołownia) i najprawdopodobniej wszyscy trzej nabrali tej maniery przemawiania do ludzi i czarowania ich własnie tam...

Jak ona wygląda? "Sluchajcie, pomyślałem sobie dzisiaj......", "i wiecie, co sobie pomyślalem - ja też takiego Kościoła nienawidzę..." "kolejny list biskupów (przewracanie oczami), wiecie co mam na myśli..." Szczegóły dnia codziennego (niedoszłego) kaznodziei, co sobie pomyślał, kiedy coś sobie robił, ta urocza szczerość i spontaniczność, ten wyćwiczony brak zadęcia i częste-gęste wątki autobiograficzne... "I słuchajcie ja sam bym nie uwierzył, gdyby mi ktoś opowiedział, ale..." (tu następuje opowieść pełna niezwykłych zbiegów okoliczności, która jasno wskazuje, że mówca jest pod szczególną opieką Opatrzności) 

I oczywiście nowa jakość, dystansowanie się od duchowieństwa/Kościoła/klasy politycznej. Bo do czasów Pawła M. Marszymka i o.Szustaka nie było prawdziwych duszpasterzy/polityków, prawdziwy Kościół/działalnośc polityczna zaczyna się od nich jak nie przymierzając nasza era od narodzenia Chrystusa. Publiczność ma niewiarygodne szczęście, że sie załapała, że ten niezwykły, charyzmatyczny człowiek tak bezpośrednio się do nich zwraca "Puścicie mnie?" - pyta niedoszly misjonarz chiński wiernych zebranych w kościele  św. Wojciecha. "Nieeeeee!" - odpowiadają zachwyceni, upojeni wspóluczestnictwem, które im zaofiarował guru.

Charyzmatyczny guru łamany przez showmana  "przyciągajacy mlodzież do Kościoła". Hołownia dokładnie tak rozumie swoją misję. Chce dotrzeć do młodych i przyciągnąc ich do swej namiastki kościoła czyli sejmu RP. Tego nauczył się w zinfantylizowanym zakonie i do tego musiał mieć wrodzone predyspozycję i upodobanie.

Zakon kaznodziejski nie jest oczywiście jedynym miejscem, gdzie ksztaltują się takie postawy. Niemal identycznie przemawiał do swoich słuchaczy niejaki lama Ole Nydahl propagujacy na świecie "Diamentową drogę", czyli buddyzm tybetański sekty Karma Kagju. Co się działo w założonych przez niego wspólnotach, to temat na osobne studium, niestety mało znany. Dość powiedzieć, że grupa modlitewna Pawła Malińskiego to przy nich cienkie Bolki...

Ktoś może mi zarzucic, że takie analogie niczego nie dowodzą i jestem gotowa się z nim zgodzić. Nie wiadomo kim okaże się Szymon Hołownia (choć można prognozować z pewnym prawdopodobieństwem), ale moja intuicja ostrzega mnie przed tym rodzajem showmanów, a jeszcze bardziej przed wpływem jaki mogą mieć na swych wielbicieli...

wtorek, 5 grudnia 2023

"Niemieckie wiatraki" - sequel do "Zielonej granicy" coming soon!

 


Brejking njus: A. Holland pracuje nad nowym w filmem, sequelem do Zielonej Granicy. Poznamy w nim dalsze losy głównej bohaterki Zielonej granicy (granej przez Maję Ostaszewską) i jej walkę o dobrostan osób nielegalnie przekraczajacych granice państwowe i unijne. 

Jest rok 2023, nasza dzielna psycholog zaangażowała się w politykę i po uzyskaniu przez zjednoczony ruch ośmiu gwiazdek większości w parlamencie ma objąć fotel ministra środowiska. Kobieta szykuje się do nowej roli z optymizmem i energią, kiedy nieoczekiwanie wychodzi na jaw pewien zapis przemycony w projekcie ustawy, który zaprezentowała w sejmie...

W retrospekcji widzimy długą drogę i liczne kompromisy na jakie zdecydowała się bohaterka filmu, aby osiągnąć cel wyższy, czyli większą przepustowość wschodniej granicy państa dla nielegalnej migracji z Afryki i bliskiego wschodu.

Agnieszka Holland odważnie stawia trudne pytanie: czy koszty osiągnięcia tego celu nie są zbyt wysokie? Czy "pakt z diabłem" podpisany przez bohaterkę się opłacił?

Sama reżyserka i autorka scenariusza wydaje się udzielać odpowiedzi negatywnej. W ostatniej scenie jeden z głownych bohaterów, Ibrahim, pragnie odnależć na Podlasiu kobietę, która wyciągnęła go z Bugu (gdzie ukrywał się tydzień). Niestety na miejscu domu jego dobrodziejki i jej wsi stoją tylko tytułowe niemieckie wiatraki...

Na koniec tekst na ekranie informuje spłakanego widza, że bliskość farm wiatrowych bardzo źle wpływa na stan zdrowia użytkowników szlaków migracyjnych do Niemiec, co przyczyniło znacząco do spadku ich pogłowia, zwłaszcza, że otworzyła się nowa trasa przez Finlandię....




niedziela, 3 grudnia 2023

O aferze wiatrakowej

 Lepszego komentarza do afery wiatrakowej w internecie nie znajdziecie:


Niestety, tak naprawdę nie ma się z czego śmiać:


Gratulujemy wszystkim wyborcom Trzeciej Nogi:


Nareszcie do sejmu wróciły standardy demokratyczne:

P.S.
Nieoczekiwany wątek wrocławski: