niedziela, 27 marca 2022

Terlikowski o wypowiedzi Franciszka i Parolina

Tomasz Terlikowski mówi ostatnio różne rzeczy, ale jego komentarze do wypowiedzi Parolina i Franciszka to strzał w dziesiątkę - nic dodać, nic ująć - dlatego zamieszczam w całości:






środa, 23 marca 2022

Nie wierzcie obrazkom...

Na początek stary, ale jary artykuł Freddy'ego Graya ze Spectatora, pisany na początku wojny na Ukrainie:

There are already a hell of a lot of foreign correspondents and human-rights workers at the Ukrainian-Polish border – an immigration problem all by themselves, perhaps.
A więc stały numer: stado polujących na obrazki sępów medialnych, bardziej licznych niż ukraińscy uchodźcy na przejściu w Medyce.
Quite a few of these reporters seem to be desperately seeking ‘racism’ stories, since that is increasingly the only news which the English-speaking media seems able to process. The heart-warming scenes of Ukrainian women and children being given shelter isn’t the story. Because those refugees are white.

To jest absolutna kwintesencja mentalności zachodnich mediów - tylko rasizm jest interesującą historią, ukraińskie kobiety i dzieci gościnnie przyjęte - nie, bo są białe

At the border at Medyka on Thursday the Poles put out barbecued sausages, fruit juice and water for the incoming women and children. There were boxes of toys to cheer the traumatised little ones. At the train station in Przemyśl, the scene was busy but orderly.
This was indeed a radical contrast to the grim scene going into Ukraine through Medyka on Monday, where we saw thousands of black and brown men trying to get into Poland. They had exhausted fear in their eyes; the blank looks of the truly desperate. ‘I am scared,’ a young man shouted at a guard who was ordering him to calm down. The atmosphere was very tense. The guards carried baseball bats and other improvised batons. We saw no violence, however.
Dramatyczny kontrast między przyjęciem uchodźców z Ukrainy (posiłki, napoje, zabawki dla dzieci) a potraktowaniem "tysięcy czarnych i brązowych mężczyzn" próbujących dostać się do Polski. Owi egzotyczni cudzoziemcy twierdzą, że są przerażeni, choć w zachodniej części Ukrainy, tuż pod polską granicą żadnych działań wojennych wtedy jeszcze nie było. To jest niezwykle ciekawy wątek, który zupełnie nie pojawiał się w owym czasie w mediach mainstreamowych. Jedynie Konfederacja zwracała uwagę na to - jak się okazuje - bardzo realne i niebezpieczne zjawisko. W takiej sytuacji próby przyprawienia jej proputinowskiej gęby wydają mi się kompromitujące, dla wszystkich, którzy je podejmują.
On Thursday, at the same border point, the non-white migrants seemed to have vanished.
Where did they go? And how exactly had they got there? These are difficult questions and it’s important for journalists to try to find out good answers.

Could it be that the Putin-Lukashenko axis spies in Ukraine a chance to further sow division in the west by channelling millions more migrants into Europe’s arms? It’s an idea being circulated in the Polish press and on Twitter.

The immediate outcries against Polish racism in the world press would suggest that, if that is the plan, it is working.
 

Następnego dnia śladu po kolorowych młodzieńcach nie było. Autor stawia bardzo przytomne pytania: Dokąd poszli? A przede wszystkim jak się tam znaleźli?  Zwraca przy tym uwagę, że te najistotniejsze dla zrozumienia sytuacji pytania większości anglojęzycznych mediów nie obchodzą. Autor usiłuje im pomóc, a w dalszej części artykułu recenzuje doniesienia kolegi po piórze z Guardiana jako będące wytworem fiksacji autora, a nie dochodzeniem do prawdy. Zainteresowanym polecam artykuł w całości (https://www.spectator.co.uk/article/the-myopic-focus-on-racism-at-the-polish-ukrainian-border).

Może kogoś zdziwić dlaczego wyciągam ten stary tekst i obwieszczam po raz tysiąc piętnasty, że doniesienia medialne mają niewiele wspólnego z rzeczywistością, zwłaszcza jeśli przygotowywane są pod gotową tezę. Odpowiadam: dlatego, że jesteśmy tego świadomi, kiedy kontrast między medialnym kłamstwem a sytuacją dobrze nam znaną jest oczywisty. A co w przypadku relacji na temat zdarzeń nam niedostępnych jak np. wojna na Ukrainie? Dlaczego mamy wierzyć tym samym ludziom, którzy tak bezwstydnie kłamali na temat np. migrantów Łukaszenki albo rzekomego braku praworządności w Polsce?

Patrząc na perfekcyjnie prowadzoną w mediach kampanię pro ukraińską czuje się dziwnie. Z jednej strony sympatyzuję ze stroną zaatakowaną, zwłaszcza, że wiem jak działają ruscy. (Pokazali to światu w dwóch wojnach czeczeńskich, w Gruzji i na Ukrainie w 2014). Z drugiej strony zupełnie nie wiem, kim są ludzie rządzący Ukrainą i z kim są dogadani. Tak jednoznacznie pozytywny image można mieć jedynie ze wsparciem wielkich tego świata. Proszę zauważyć, że Izrael, faktyczny wspólnik Putina, nie atakuje Ukraińców medialnie. Czy tylko ze względu na formalny sojusz z USA? Pewne drobne szczegóły w tej nieoczekiwanej sielance wydają mi się niepokojące. Np. dlaczego polscy dziennikarze nie są wpuszczani na konferencje prasowe prezydenta Zełeńskiego? Proszę mi podać jakieś inne wyjaśnienie  niż ewidentne lekceważenie frajera. Czy to aby dobra podstawa do zdrowych relacji w przyszłości? Czy nie powinniśmy być ostrożniejsi w naszych ofertach pomocy, zwłaszcza kiedy narażają nas samych?

Dlaczego z takim impetem młotkuje się Konfederację, która - jak się okazuje - miała rację w sprawie opalonych, udających uchodźców z Ukrainy, oraz nie dość wzmożonych dziennikarzy jak np. Łukasz Warzecha?

Nie mam dobrej odpowiedzi na te wszystkie pytania i doprawdy nie wiem, czy eksperci pouczający nas w mediach mają. Na twitterze znalazłam taki oto rozkoszny schemacik:



Najbardziej podoba mi się umieszczenie w tym gronie czeczeńskiego generała Magomeda Tuszajewa (ten z brodą, przekreślony), dowódcy kadyrowców "denazyfikujących" Ukrainę. Doniesienia o jego śmierci pojawiały się od pierwszego dnia wojny średnio co tydzień, więc rzeczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że coś w tym jest!

Natomiast jeśli chodzi o sytuację w Rosji, pewność mamy jedynie co do zaopatrzenia w cukier:






wtorek, 22 marca 2022

O broni biologicznej naszych czasów

Obejrzałam sobie wczoraj stare materiały z "kryzysu" na granicy polsko-białoruskiej z ich nachalną antypolską retoryką i komentarzami internautów, prawie bez wyjątku przyznającymi nam rację. Przynajmniej człowiek miał jasność, co o tym myśleć! Teraz - dla odmiany - chwalą nas, co uruchamia w moim mózgu wszystkie możliwe sygnały ostrzegawcze. Chcą nas użyć.!!! 

Prezydent Zełeński wylewnie wyraża wdzięczność za przyjęcie uchodźców, ale polscy dziennikarze nie są wpuszczani na jego konferencje prasowe, we Lwowie rok Bandery trwa w najlepsze, a zrujnowaną Ukrainę najprawdopodobniej odbudują Niemcy i Francuzi.

Była ambasadoressa USA G. Mosbacher oświadcza, że czarny PR robili Polsce agenci Putina i to oni wymyślili slogan o rzekomym braku praworządności. Wszystko to bardzo pięknie, ale jak to możliwe, że agenci Putina są tak wszechwładni, że ich kłamliwe tezy powtarzają wszystkie media zachodnie z amerykańskimi włącznie? Czyżby te media nie miały obowiązku sprawdzania materiałów, które publikują, pod kątem zgodności z faktami?!!! Strzeżmy się Greków, zwłaszcza kiedy niosą dary (w tym przypadku wyłącznie dobre słowa).

A co na Białorusi, która być może jest (albo okaże się) ważniejsza dla nas niż Ukraina. Na koncie niezawodnej Klary Soltan takie oto 2 wpisy:


Czy te dwie informacje nie wydają się sprzeczne? Ta druga wskazuje, że to Konfederacja podnosząca problem fałszywych uchodźców na granicy z Ukrainą ma rację, a nie młotkujący ją "ruską onucą" wzmożeni dziennikarze

A tu jeszcze ciekawiej - Łukaszenko rekrutuje Arabów do wojska! Rozumiem, że Białorusini niezbyt chętni do "denazyfikacji" Ukrainy! A co to dla nas oznacza? Uzbrojeni bandyci atakujący wschodnią granicę?



Jakkolwiek cieszą wpisy takie jak poniżej...




... to wciąż trzeba pamiętać o sławnych kolorowych studentach, którzy jak wiadomo zamieszkują pół Ukrainy i są traktowani na granicy w sposób niebywale rasistowski:



To jest broń biologiczna! W przypadku turystów/studentów z Bliskiego Wschodu mamy całkowitą pewność. O wiele trudniejsza jest sytuacja z prawdziwymi uchodźcami z Ukrainy. Oni nie są niczemu winni, ale ich napływ jest wywołany przez konkretne osoby w konkretnym celu, jakim jest destabilizacja naszego kraju, frontowego w przypadku konfliktu NATO z Rosją.

Więc apeluje o mniej uniesienia, które przybiera czasem kuriozalne formy (jak śpiewanie Imagine, czyli  pochwały komunistycznej wizji świata bez granic, ludziom, którzy bronią swojego kraju przed agresją), a zdecydowanie więcej przenikliwości i roztropności. Mniej młotkowania nie dość wzmożonych, a więcej działań uniemożliwiających zatruwanie debaty publicznej przez prawdziwą agenturę Kremla (GW, TVN) i jego najwierniejszego przydupasa - Berlin(Onet, Newsweek).

P.S.
Ze strony Biełsatu:

Białoruś. W Bruzgach zamknięto ośrodek dla migrantów

Jesienią po próbach brutalnego przedarcia się do Polski część migrantów została przewieziona do centrum logistycznego Bruzgi. Trafiło tam nawet kilka tsysięcy osób.

Białoruski Komitet Graniczny poinformował, że w centrum logistycznym w Bruzgach przy granicy z Polską nie ma już migrantów. Podjęto decyzję o jego zamknięciu.

„Niektórymi migrantami dowodzą, resztę pędzą jak bydło”. Polski żołnierz o działaniach białoruskich służb

W nocy 98 migrantów wyleciało specjalnym lotem ewakuacyjnym z Mińska do Irbilu. Został on zorganizowany we współpracy z Międzynarodową Organizacją Migracji (IOM). Pozostali trafili do hoteli i sanatoriów, gdzie czekają na kolejne rejsy.

„Lepszej drogi do Europy obecnie nie ma”. Dlaczego migranci decydują się na podróż przez Białoruś?

Jednocześnie polska Straż Graniczna poinformowała, że wczoraj nielegalnie z Białorusi do Polski próbowały się dostać 134 osoby. To najwięcej od początku roku. Największa grupa chciała przejść w okolicach Narewki, miała tam miejsce akcja ratownicza, podczas której wspólnie ze strażakami udało się pogranicznikom wydostać z bagien 16 obywateli Iraku.

20 marca w Bruzgach miało przebywać 409 migrantów.





poniedziałek, 21 marca 2022

O zrytych beretach zachodnich polityków

Na oficjalnym koncie grupy wyszegradzkiej taka oto wiadomość - Priti Patel (angielska minister spraw wewnętrznych) zarządziła, że ukraińskie kobiety nie będą przyjmowane do kraju bez wiz, bo Putin mógłby ich użyć do zinfiltrowania UK i pogrążenia w totalnym chaosie.


Bardzo ciekawe usłyszeć taki tekst w kraju, który przyjmuje od lat muzułmańskich terrorystów, a na ich ataki, w których giną setki niewinnych ludzi, reaguje udawaniem, że nic się nie stało i problemu nie ma! Ba, nawet jeśli w biały dzięń obcinają głowę żołnierzowi w mundurze, jedyną reakcja jest wezwanie do nie chodzenia w mundurach po ulicy! Po co prowokować!!!

W Szwecji natomiast 3 Ukrainki: Marina, Oksana i Vitalina miały dziwne przygody. Jacyś mężczyźni dobijali się do drzwi ich mieszkania w nocy...


...aż pewna posłanka domagała się wyjaśnień od rządu, dlaczego Ukrainki są bezpieczniejsze w Polsce niż w Szwecji...


Musiała się domagać wyjaśnień od rządu, bo ani z artykułu, ani z audycji radiowej nikt się nie dowie, co to byli za mężczyźni i skąd ich dziwaczne zwyczaje. Większość komentujących ten wątek na twitterze wiedziała jednak bez wyjaśnień co o tym sądzić:


Patrząc na to aż się nie chce wierzyć w stopień zidiocenia zachodniej klasy politycznej. Co ci kretyni mają w głowach? Co oni robią i w jakim celu?!!!. Czy oni naprawdę wierzą, że nabranie wszystkich możliwych oprychów, terrorystów i oszustów z krajów 3 świata czyni z nich "humanitarne super potęgi"?!!! To ma być inwestycja w dobry PR?!! A może po prostu lewicy chodzi o przysporzenie sobie wyborców?

niedziela, 20 marca 2022

O zmęczeniu wzmożeniem

Nie byłam w stanie oglądać saloniku Ziemkiewicza, bo Janecki nie dopuszczał do głosu Warzechy i bardzo go strofował. Warzecha jest, i zawsze był, upierdliwy i nie jednemu działa na nerwy, ale trzeba przyznać, że zawsze kieruje się swoim rozeznaniem i w bardzo niewielkim stopniu ulega nastrojom. Tego mi właśnie bardzo brakuje ostatnio w debacie publicznej - spokoju i trzeźwej oceny sytuacji. Wszyscy latają wzmożeni i rozjeżdżają każdego, kto nie dość poruszony, albo zwraca uwagę na jakiś rzeczywisty problem.

No cóż, muszę być bardzo złym człowiekiem, bo mam szczerze dość tego wzmożenia, zwłaszcza, że nie mam pojęcia, co naprawdę dzieje się na Ukrainie. Ile było szydery z rajdu Kaczyńskiego, Morawieckiego, Jansy i Fiali do Kijowa, a ja tymczasem rozumiem, że ci ludzie po prostu chcieli zobaczyć na własne oczy jak wygląda sytuacja.

Dla mnie najbardziej podejrzany jest ten rewelacyjny ukraiński PR w mediach światowych. Żydzi, którzy mają tyle pretensji do Polaków, złego słowa nie powiedzą o Ukraińcach, choć powodów (realnych) nie brak. Czy to jedno nie jest dziwne? Czy, tak jak chce Krajski, Ukraina ma być ziemią obiecaną chasydów, co Kołomojski organizuje od dawna. Tenże oligarcha wystrugał z banana Zełenskiego, który teraz okazuje się mężem stanu. Czy to rola, która odgrywa, czy też dorósł do roli w której się znalazł. Szczerze? Nie mam bladego pojęcia!

Wszyscy zgodnym chórem twierdzą, że bez względu na wynik tej wojny Ukraina będzie zrujnowana, a w Polsce pozostaną miliony uchodźców. Czyli rusko-niemiecki sojusz ma na celowniku ten konkretnie obszar i obaj partnerzy działają wspólnie, każdy w ramach swoich możliwości, zgodnie z własną specyfiką.

Bardzo chciałabym wiedzieć, co dla nas jest szykowane. Cokolwiek to jest, niech Bóg zniszczy zamysły głów pychą nadętych, a my dopomagajmy ze wszystkich sił!

P.S.


sobota, 19 marca 2022

Saga o Albagirze


Źródła pisane są nieliczne, cała opowieść o Albagirze opiera się na tych kilku informacjach dostarczonych przez niezawodną GW (powyżej). Dowiadujemy się, że rzeczony Albagir (z towarzyszami) spostponowany został przez białoruską straż graniczną. Tymczasem Europosłanka Ochojska winą za to - o ile dobrze zrozumiałam - obarczyła imiennie Macieja Wąsika:




Ktoś może mnie zapytać, dlaczego zajmuję się tą osobą i jej bełkotem. Odpowiedziałabym, że to co dzieje się na granicy białorusko-polskiej jest wciąż bardzo niebezpieczne dla państwa polskiego, a wobec wzmożenia proukraińskiego może nam umknąć z pola widzenia.

Na forach migranckich sezon się dawno zaczął. Kandydaci do przeprawiania się szlakiem białoruskim są tam ostrzegani, ze to wyłącznie przygoda dla młodych mężczyzn, gdyż trzeba długie odcinki biec i przeprawiać się przez zimny las. Albagir z towarzyszami wiedział więc, co go czeka. Wyłożył kupę kasy na wizę, ale rozumiał, że z Białorusi będzie się przeprawiał nielegalnie na teren obcego państwa. Co czeka człowieka przeprawiającego się na teren obcego państwa nielegalnie, zwłaszcza jeśli przy okazji delikwent niszczy ogrodzenie i atakuje strażników? Na normalnej, dobrze pilnowanej granicy mógłby dostać kulę w łeb i nikt nie musiałby się z tego powodu tłumaczyć. A co spotyka Almagira - zostaje uderzony i wyzwany! Każdy normalny człowiek podejmujący takie ryzyko powinien dziękować Bogu do końca swych dni, że tak niska okazała się cena jego przestępczej działalności!
 
Czyż stwierdzenie, że białoruski strażnik był wielki, nie jest rasistowskie? A posądzenie, że czerpał przyjemność z bicia opalonych, a jasnego Kurda oszczędził, nie odwołuje się do krzywdzących stereotypów?

Chciałam zwrócić uwagę, że o ile zostaliśmy uwrażliwieni na rolę ruskiej agentury w konflikcie na Ukrainie:



O tyle na odcinku białoruskim propaganda Putinowska pracuje pełna parą, a Ochojska jest jej najbardziej prominentnym otworem gębowym, całkowicie bezkarnym, niestety...


Zwłaszcza po śmierci osławionego Emila Czeczko, świadka "ludobójstwa Polaków na migrantach"



Nie martwcie się towarzysze, jest więcej świadków po polskiej stronie: Danuta Kuroń, Janina Ochojska i pan wójt (lub sołtys) malej miejscowości, gdzie dziesiątki trupów dryfowało w rzeczce po kolana. A czy Ibrahim płynący 7 dni nie natknął się na nie? Możecie sobie ich wszystkich zabrać i dowolnie zadysponować.


czwartek, 17 marca 2022

Smutny koniec dezertera Czeczko





Miał matkę, którą pobił, siostrę, której chłopak był Białorusinem, narobił mnóstwo głupstw - mówiąc oględnie - i taki koniec. Właściwie od początku było jasne, że cała jego eskapada takim właśnie końcem grozi. Użyty do potrzeb propagandy, potem zlikwidowany. Być może stał się kłopotliwy. Niewątpliwie ostrzeżenie dla wszystkich, którzy chcieliby pójść tą drogą.

Niestety propagandziści w służbie Mińska i Kremla po naszej stronie granicy działają dalej. Czy np. Danuta Kuroń, która insynuowała podobne rzeczy została zmuszona do odwołania lub udowodnienia swoich fantastycznych rojeń? A Ochojska, która jednym kłamliwym stwierdzeniem uruchamia nagonkę na Kościół, o wyrzygiwaniu się na Polskę w PE nie wspomnę. Może niech straż graniczna przerzuci je przez ogrodzenie - jak nie przymierzając ciężarną Judith z Konga - na stronę białoruską. Idź złoto do złota (albo jeszcze lepiej ruskij korabl idzi nachuj).Agenci Kremla mają  w Polsce zdecydowanie  za dobrze, na Białorusi po krótkim okresie przydatności zrobiono by z nim porządek.

Jedno cieszy: białoruskie społeczeństwo, ani nawet wojsko nie popiera inwazji na Ukrainę. Żołnierze i dowódcy idą na zwolnienia albo składają rezygnacje. Nawet prowokacja nie pomogła. Łukaszenko udostępnia terytorium, szpitale i kostnice, ale na tym koniec.

wtorek, 15 marca 2022

O niemieckiej "wyższości moralnej"

 



Proszę się przyjrzeć tytułowi tego artykułu z Bilda:

AUF DÜSSELDORFER HOTELSCHIFF 
Ukrainerin (18) von zwei Flüchtlingen vergewaltigt

"Ukrainka została zgwałcona przez 2 uchodźców". To nie 18- letnia dziewczyna uciekająca przed  wojną jest uchodźcą wojennym, tylko 26 -letni Nigeryjczyk i 37-letni Irakijczyk, którzy jakimś dziwnym trafem mieli ukraińskie paszporty! Lewe paszporty, bo gdyby byli rzeczywiście obywatelami Ukrainy nie mogliby wyjechać jako mężczyźni zdolni do służby wojskowej w przedziale wieku 18 do 60 lat. Niemcy o tym nie słyszeli? Nie wiedzą, że na forach migranckich kwitnie handel np. wizami studenckimi? Czy niemiecki policjant/strażnik graniczny nie wie jak wygląda Ukrainiec? Niech zapyta dziadka z Wermachtu lub Waffen SS! W końcu III rzesza kradła także ukraińskie dzieci jako odpowiednio aryjskie!

Rzecz działa się na statku-hotelu Oskar Wilde w Dusseldorfie, który przeznaczono dla uchodźców z Ukrainy. mieszkało tam w czasie zdarzenia ok.25 osób wśród których wymienieni wyżej mężczyźni z ukraińskimi paszportami. Nikomu nie wydało się to dziwne? Może i wydało, ale przecież Niemcy nie są rasistami tak jak Ukraińcy i Polacy. Oni są lepsi, nie dzielą ludzi, przyjmują wszystkich! Czujecie te wyższość moralną? Dopiero po takim zdarzeniu, jakieś słabe głosiki, że kobiety trzeba chronić (przed turystami z bliskiego wschodu i Afryki) się pojawiły w przestrzeni publicznej!!!

P.S.

Zgwałcona dziewczyna wróciła do Polski, bo już nie czuje się w Niemczech bezpiecznie.



poniedziałek, 14 marca 2022

Bez prawdy nie ma dobra

Bardzo trafne spostrzeżenie zwłaszcza w kontekście papieża Franciszka, który odrzucił ideę wojny sprawiedliwej w encyklice Fratelli Tutti. Jaki jest skutek tej "radykalnie ewangelicznej" postawy? Ano popieranie agresora!!! Tak kończą świeccy święci! Tak kończy się każda karykatura dobra - jawnym opowiedzeniem się po stronie zła!

Weźmy miejscową "ikonę" pomocy humanitarnej - Ochojską. Pomoc polskiego państwa i społeczeństwa dla uchodźców z Ukrainy tak ją zdenerwowała, że w PE wyrzygała się na Polskę przed jawnymi sojusznikami Putina i brukselską agentura Kremla. Po czym zaczęła w mediach społecznościowych nagonkę na KK, że nie dość pomaga.... I mamy jasność kim jest ta kreatura i o co chodzi w jej "pomocy humanitarnej". 

Oskarżyła Polskę o "rasizm", bo jej zaćmiony rozumek nie jest w stanie ustalić, że młodzi agresywni mężczyźni płacący tysiące dolarów, żeby nielegalnie wkroczyć na teren UE i kobiety z dziećmi uciekające przed wojną to są jednak zupełnie inne kategorie ludzi. Tak się przypadkiem złożyło, ze propaganda Putina wyciągnęła dokładnie ten sam wątek oskarżając Polskę i Ukrainę, że "kolorowi studenci" musieli przepuścić na granicy kobiety, starszych i dzieci... 

W 2015 pisałam na tym blogu, że po najeździe tzw. "uchodźców z Syrii" społeczeństwa Europy zachodniej nie będą w stanie wzruszyć się prawdziwymi uchodźcami wojennymi, kiedy ich zobaczą. I tak się też stało. Bogate kraje zachodu, które nabrały setki tysięcy łowców socjalu z Bliskiego Wschodu i Afryki są dziwnie obojętne na Ukraińskie kobiety z dziećmi uciekające przed wojną tuż przy granicy UE.

A wszystko to w imię "wyższego dobra"! Nie wolno "dzielić ludzi"! Jeśli muzułmanie mordują chrześcijan to nie wolno umieszczać ich w oddzielnych obozach. Co z tego, że chrześcijanie zostaną zabici? Nam nie wolno dzielić ludzi! Jeśli mężczyźni z bliskiego Wschodu gwałcą kobiety w obozach, to też nie wolno ich oddzielić w imię tego samego politycznie poprawnego absurdu, który boi się rzeczywistości jak diabeł święconej wody.

Prawdziwe dobro rodzi się z prawdy, właściwego rozeznania sytuacji, nie ma potrzeby lansowanie się, ani nie startuje w konkursie pt. "kto bardziej pomaga". Więcej ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem niż "dobrym serduszkiem"(a la "świeccy święci"). Prawda poznawalna jest dla umyslu otwartego na rzeczywistość, czyli na Boga...

piątek, 11 marca 2022

UE w działaniu

Nie chce mi się już komentować tej ohydy zwanej UE. Mogę jedynie polecić teksty mądrzejszych i lepiej zorientowanych ode mnie jak  np. Rafał Ziemkiewicz w swoim wczorajszym video komentarzu "Wróg jest w naszych głowach" (https://www.youtube.com/watch?v=vF2uuLRQj4Q), a nade wszystko prof. Adam Wielomski przedstawiający bardzo przejrzysty schemat:






wtorek, 8 marca 2022

Wiadomości z frontu medialnego

Wygląda na to, że przeoczyłam najważniejszą informację z frontu:

Niektórzy proniemieccy polscy politycy (lub niemieccy rekrutujący się z folksdojczów) zachwyceni radykalna postawą Niemiec! Tutaj Skiorski zgaszony przez prof. Thompson



Bardziej szczegółowo na temat "sankcji niemieckich na stronie Biznes Alert:


Scholz ogłasza, że Niemcy nie wprowadzą embarga na surowce z Rosji

Ukraina zaatakowana przez Rosję wzywa do embarga na gaz i ropę z Rosji. Niemcy odmawiają, bo ich zdaniem nie są w stanie zastąpić dostaw z tego kierunku z dnia na dzień. Polska i Litwa deklarowały w przeszłości, że są gotowe porzucić dostawy rosyjskie natychmiast.
 
– Niemcy przyjmują z zadowoleniem wszelkie wysiłki międzynarodowe w celu reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainie z pomocą sankcji dalekosiężnych i wymierzonych. Sankcje przeciwko rosyjskim instytucjom finansowym, bankowi centralnemu w Moskwie i ponad 500 ludziom mówią same za siebie. To samo odnosi się do restrykcji względem ważnych dóbr – czytamy w stanowisku kanclerza Olafa Scholza.

– Wszystkie kroki podejmowane przez nas są zaprojektowane w sposób, że uderzają mocno Rosję i są zrównoważone w długim terminie. Europa celowo wyłączyła dostawy surowców z Rosji z sankcji. Nie ma obecnie innego sposobu na zapewnienie bezpieczeństwa energii na rzecz ogrzewania, mobilności, dostaw energii i przemysłu. Z tego powodu jest to niezwykle ważne z punktu widzenia interesów i codziennego życia naszych obywateli – dodał kanclerz.

– Rząd federalny pracował z partnerami w Unii Europejskiej i poza nią przez miesiące w celu wypracowania alternatywy do surowców rosyjskich, ale ten proces nie zajdzie z dnia na dzień. Z tego bierze się nasza świadoma decyzja o dalszych aktywnościach przedsięwzięć biznesowych w obszarze dostaw surowców we współpracy z Rosją – podsumował Scholz.

Władze Polski i Litwy sygnalizowały, że są gotowe do porzucenia dostaw gazu z Rosji. Posiadają terminale LNG pozwalające dywersyfikować źródła dostaw oprócz połączeń gazowych z sąsiadami czy projektu Baltic Pipe z Norwegii przez Danię do Polski. Polacy zabiegali także o wpisanie na listę wykluczenia z systemu SWIFT banku Gazprombank rozliczającego transakcje gazowe Gazpromu.

Wojciech Jakóbik


Tymczasem Wielka Brytania, która tak mobilizowała Ukraińców do wojny z Putinem wobec uchodźców przyjęła charakterystyczną dla siebie postawę:


Świetnie to podsumował Ziemkiewicz:



(Powinniśmy mieć to w głowie zwłaszcza teraz, kiedy Amerykanie wystawiają nas trąbiąc w mediach, że to my przekażemy Ukraińcom samoloty.)

Równie hojny w pomagania uchodźcom wojennym okazał się Izrael, święta krowa współczesnego świata, który może dopuścić się dowolnej podłości czy zbrodni, a żadne wzmożone media zachodnie się tym nie zainteresują:




Poniżej zamieszczam komentarz Tomasza Sommera:



W czasie, gdy czułe serduszka niemieckiej opinii publicznej są z rosyjskim społeczeństwem, które według ich narracji nie popiera Putina (podobnie jak Niemcy nie popierali Hitlera)...


.... sytuacja w Mariupolu wyglada tak:







Ze strony Biełsatu:

Ministerstwo Obrony Rosji ogłosiło otwarcie korytarzy humanitarnych w Kijowie, Charkowie, Sumach i Mariupolu. Odbyło się to na prośbę Emmanuela Macrona skierowaną do Władimira Putina.

Ministerstwo dodało, że korytarze humanitarne przewidują możliwość transportu ludzi drogą lotniczą do Rosji.

Nie rozpoczęto jednak masowych ewakuacji korytarzami humanitarnymi. Ukraina oskarżyła Rosję o nasilenie ostrzału w czasie, gdy podobny korytarz miał zostać utworzony. W wyniku takiego zdarzenia w ukraińskim mieście Irpień zginęło osiem osób. Władze ukraińskie (...) oskarżają Rosję o tworzenie „korytarzy humanitarnych” i próbę prowokacji poprzez uderzenie w konwój z cywilami. Wątpliwości budzi również kierunek, w którym zmierzają konwoje, mające „ewakuować” ludzi do Rosji.