sobota, 25 kwietnia 2015

O kłamstwie, ktore bardziej zrani cię niż na wojnie wróg

Chrystus powiedział o sobie, że jest drogą, prawdą i życiem. Duch św. jest duchem prawdy. Prawda, Dobro i Piękno są atrybutami Boga samego. Prawda jest tym imieniem Boga, które jest jak powiew świeżego, krystalicznie czystego powietrza w dusznym pomieszczeniu. Prawda wyzwala.

Natomiast wiadomo kto jest ojcem kłamstwa. Nie jest więc szczególnie dziwne, że kłamstwo, kiedy nas dotyka zostawia wyjątkowo paskudny osad, zwłaszcza kiedy niewinnie zostajemy posądzeni o nie, przez agentów wiadomo kogo, którzy nas oczerniają publicznie. Sama niebywała perfidia takiego zachowania wskazuje na demoniczne pochodzenie. Ktoś, kto do kłamstwa nigdy się nie posuwa jest wobec czegoś takiego całkowicie bezbronny.

Napisałam te słowa jakiś czas temu po przykrym incydencie w przychodni i nawet nie miałam ochoty dalej rozwijać tematu. Wracam do tego porzuconego wpisu po serii wyjątkowo paskudnych oszczerstw rzuconych na nasz naród jako to wypowiedź szefa FBI i sformułowanie Nazi Poland w grze edukacyjnej dla dzieci, której sprzedano 3mln egzemplarzy.

Reakcja po protestach była - mówiąc oględnie - niewystarczająca. Nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś nie wytoczy tym  i podobnym s...synom procesu i nie zgarnie kupy kasy. Sama bym to zrobiła, gdybym była na miejscu i miała odpowiednie zasoby. Podejrzewam, że takich osób trochę jest. Na obecny rząd nie ma co liczyć, inicjatywa musi wyjść od obywateli. Zastanawiam się czy osoba prywatna mogłaby to zrobić argumentując, że tego rodzaju oszczerstwa osłabiają pozycję zawodową i społeczną (kogoś mieszkającego i pracującego za granicą) oraz narażają na niebezpieczeństwo życie i zdrowie (był przypadek ataku na młodego Polaka w Belgii przez jakieś barana przejętego tego rodzaju oszczerstwami).

Równie bolesna jest dla mnie antychrześcijańska i antykatolicka propaganda, która po prostu wrosła w pop kulturę. Obejrzałam 3 sezon w "Wikingów" i co tam mamy? Oczywiście sadystę z sekretną komnatą przeznaczona do torturowania kochanek. Jest nim hrabia Odon (o ile dobrze pamiętam) obrońca Paryża. Scena w której udający trupa Ragnar wyłazi z trumny na mszy i morduje biskupa na oczach wiernych jest jedną z wielu w tym serialu profanacji sacrum i mordowania bezbronnych. Mam wrażenie, że twórcy pławią się w nich z upodobaniem.

To zastanawiający zbieg okoliczności, że obie wspólnoty narodowa i Kościoła, do których należę i się z nimi silnie identyfikuję są z taką wściekłością atakowane. Wiadomo kto nienawidzi Kościoła, ale dlaczego Polska?. Nic na to nie poradzę, ale przychodzi mi do głowy pewna wpływowa grupa etniczna, która dokładnie tych 2 wspólnot nienawidzi i ma sporo do powiedzenie w pop kulturze, zwłaszcza filmie i mediach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz