środa, 6 czerwca 2018

Na marginesie sprawy Tommy Robinsona

Obejrzałam na YouTube streaming Tommy Robinsona zakończony jego aresztowaniem. Oficjalny powód, który podali policjanci to "breach of peace" (zakłócanie spokoju) o ile dobrze pamiętam. Owo zakłócanie spokoju polegało na filmowanie budynku sądu w Leeds, w którym odbywał się proces członku tzw "grooming" gangu. Takie gangi działały i działają w małych miastach pn Anglii, gdzie pakistańscy mężczyźni eksploatują seksualnie białe dziewczęta w wieku szkolnym (10-16 lat) z rodzin robotniczych. Ich ofiary najczęściej pochodzą z dysfunkcyjnych rodzin nie zapewniających im należytej opieki. Najpierw pakistańscy młodzieńcy w zbliżonym wieku "zaprzyjaźniają" się z nimi. Dziewczęta żyją w przekonaniu, ze wchodzą w "relację", potem zostają przedstawione starszym mężczyznom, gwałcone (często grupowo), odurzane, uprowadzane, zmuszane do prostytucji czasem torturowane i zabijane.  Proceder trwa od lat 80-tych. Ilość ofiar jest niewiarygodna (400 000 jeśli czegoś nie pomyliłam). Wszystkie sygnały docierające do policji były ignorowane ze względu na polityczną poprawność. Sprawcy latami mogli całkowicie bezkarnie uprawiać swój proceder, a ofiary były uciszane i zastraszane. Tommy Robinson dla kontrastu został posadzony w 5 godz. na 13 miesięcy do więzienia (co może zakończyć się jego śmiercią zważywszy ilość muzułmańskich osadzonych zaludniających ten przybytek) za próbę poinformowania opinii publicznej o wyniku procesu.

Również na YouTube widziałam film zrobiony komórką, przez starszą panią, która zapytała policjanta dlaczego pozwala się muzułmanom na publiczne modły w Hyde Parku, skoro według regulaminu grupowa modlitwa jest tam zabroniona dla wyznawców wszystkich religii. Zirytowany policjant odszczekuje jej niezbyt grzecznie "because my boss said so". Gromada muzułmańskich mężczyzn zaczyna wrzeszczeć na nią na wyścigi. Nieustraszona niewiasta nie daje się sterroryzować i odwołuje się do zasad, które powinny obowiązywać wszystkich. Muzułmanie mają ubaw, a policja staje po ich stronie. Na drugi dzień kobieta zostaje aresztowana - funkcjonariusze przychodzą do jej domu i ewidentnie zakuwają "groźną przestępczynie" w kajdanki pokrzykując dziarsko.

Na kolejnym filmie młoda para z Austrii opowiada wspomnianemu Tommy Robinsonowi (przed uwięzieniem) o tym jak zostali zatrzymani na lotnisku i osadzeni w areszcie za chęć przeprowadzenia z nim wywiadu (dziewczyna) i planowany występ w "speaker's corner" w Hyde Parku na temat wolności słowa (chłopak).

Nie muszę dodawać, że muzułmańskich terrorystów wpuszcza się bez żadnej kontroli, nawet jeśli znani są służbom w całej Europie, żeby mogli spokojnie podrzynać gardła przechodniom i turystom na Tower Bridge.

Czym to wszystko wyjaśnić? Racjonalnie się nie da. Brak danych. Fantastycznie brzmiące hipotezy dr Stanisława Krajskiego przestają być intelektualną rozrywką, przynajmniej proponują jakieś wyjaśnienie - masoni rządzą światem (na którymś tam stopniu przerabiają islam). Masoni czy nie, ale narodami europejskimi rządzą ludzie jawnie im wrodzy, i to nie tylko naszym nieszczęsnym kondominium, lecz także państwami potężnymi jak Wielka Brytania czy Niemcy. Ze szczególnym okrucieństwem rzucają na pożarcie najsłabszych - kobiety i dzieci - wyhodowanemu przez siebie potworowi, który jak nie przymierzając Minotaur czy inny Smok Wawelski regularnie żąda młodej krwi. Ofiary z ludzi - miliony wyabortowanych płodów, dzieci zabierane rodzicom pod najbardziej idiotycznymi pretekstami i tysiące dziewcząt w wieku szkolnym gwałconych przez muzułmanów przy cichej aprobacie władz. To jest obłęd albo coś znacznie, znacznie gorszego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz