środa, 19 czerwca 2019

Dlaczego kobiety nie chodzą w sukienkach?

Jadę windą z dwiema obcymi kobietami - jedna z nich młoda, ładna i zgrabna, ubrana w modny kombinezon w paski, druga w średnim wieku w spodniach i T-shircie. Nie krępując się mną rozmawiają o ciuchach. Ta w kombinezonie wyznaje, że nie lubi chodzić w sukienkach, bo - o ile dobrze zrozumiałam - obcierają się jej uda od wewnątrz. Druga spieszy z zapewnieniem, że ma taki sam problem. Słucham tego wszystkiego i uśmiecham się do siebie - znam nie tylko problem ale i jego rozwiązanie...

Zanim się jednak nim podzielę, pozwolę sobie na krótką refleksję o anatomii, modzie i ideale urody lansowanym nachalnie przez show business. Na początek zamieszczam 2 rysunki prezentujące typowe kobiece sylwetki, dla porównania uwzględniam też "ideał" do którego mamy dążyć.

1. Wysoki wzrost, smukła sylwetka 2. Średni wzrost szczupła budowa 3.Niewysoka i pulchna

4. Ideał lansowany przez show business 5.Wysoki wzrost mocna budowa 6. Średni wzrost, bardzo szczupła talia, szerokie biodra i duży biust
Jesteśmy tak wytresowane ciągłą koniecznością odnoszenia się do "ideału urody kobiecej" wykreowanego przez homoseksualnych projektantów, że nie jesteśmy w stanie ucieszyć się tym, co natura dała nam wszystkim. Nie zdajemy sobie sprawy, że charakterystyczne cechy kobiecej sylwetki jak biust, talia i biodra (oraz włosy na głowie do śmierci) są nie tylko atrakcją dla normalnych mężczyzn, ale obiektem autentycznej zazdrości tych bardziej pogubionych. Przekonałam się o tym nieoczekiwanie dla siebie...

Idę sobie pewnej niedzieli do kościoła dominikanów ulicą Wita Stwosza, a na przeciwko mnie grupa 3 młodych mężczyzn, w tym jeden przebrany za kobietę, a raczej laskę - podkoszulek na ramiączkach, hot pants i pomarańczowa peruka na biednej głowinie, całości dopełniał operetkowy makijaż. Zatrzymałam na chwile wzrok na tym zjawisku chcąc upewnić się, czy dobrze widzę, aż młody transwestyta zrobił minę, a nawet rzucił się w moim kierunku z odgłosem przypominającym rozzłoszczone zwierzątko.

Moje błądzące spojrzenie z całą pewnością nie uzasadniało takiej reakcji, zwłaszcza, że duży silny facet przebrany za laskę raczej powinien być przygotowany na zaciekawione spojrzenia zdezorientowanych przechodniów. Patrząc na uczestników tzw parad równości w damskiej bieliźnie naciągniętej na męskie ciała nie mogę się oprzeć wrażeniu, że oni nam po prostu zazdroszczą tych kilku drugorzędnych cech płciowych, do których nie przywiązujemy wagi. Nie zdajemy sobie sprawy, że ktoś może pragnąć wcielić się w kobietę - jakąkolwiek kobietę.

Warto więc docenić to wszystko co dostałyśmy za darmo, w tym charakterystyczne kobiece nogi, z tkanką tłuszczową odkładającą się na udach, co jest przyczyną obcierania się podczas upału. Patrząc na obrazki powyżej można łatwo zauważyć, że nawet szczupłym kobietom uda stykają się na pewnej wysokości.

Ponieważ serce mnie boli patrząc na pulchne  dziewczyny wbite w grube czarne spodnie i  takież bezkształtne T-shirty w dziki upał, w następnym odcinku zaprezentuje mój patent.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz