niedziela, 13 września 2015

"Uchodźcy" - coraz mniej złudzeń (jeśli ktoś miał)

Wyjaśniła się zagadka filmu o islamskich uchodźcach w Polsce - to nielegalni imigranci z Czeczenii, którzy przekroczyli granice w Terespolu. Dalej nie wiem dlaczego wrzeszczą i się miotają. Boją się deportacji?

Jeśli ktoś miał jakieś złudzenia w temacie tzw. uchodźców, to po obejrzeniu kilku materiałów dostępnych w Internecie raczej zostanie z nich odarty.

Już od kilku dni chodzi filmik p.t. Imigranci - prywatna relacja z Węgier. Młody Niemiec nagrał wywiad z lewicową deputowaną z Bundestagu. Jej teksty o nieludzkich warunkach jakie Węgrzy zaoferowali nielegalnym imigrantom zestawione są z nagraniami rozmów z nimi i obrazami po ich przejściu, które są niezłą pointą. Porzucone butelki z wodą - całkiem lub prawie pełne - nietknięte pojemniki z jedzeniem, dobre ubrania. To bardzo wymowne podsumowanie kompletnego oderwania od rzeczywistości (chciałoby się powiedzieć obłędu) w jakim żyje zachodnioeuropejska lewica.

Drugi materiał, nieco nowszy, jest jeszcze lepszy - imigranci przejechali całą Europę, w tym Niemcy, i zasuwają przez Danię do Szwecji. Duńska dziennikarka pyta dlaczego nie chcą poprosić o azyl w tak bezpiecznym i spokojnym kraju jak Dania, skoro uciekają przed wojną. Jeden, który najlepiej mówi po angielsku wyjaśnia otwartym tekstem: Są dwa powody - po pierwsze i najważniejsze w Danii obniżono zasiłek ("salary for refugees", jak to określił) z 10000 do 5000 koron, a po drugie rodzinę można sprowadzić po 1,5 roku, a w Szwecji i Finlandii po 3 miesiącach. Cienia wstydu czy zażenowania, kiedy mówi te słowa.

Zupełnym hitem jest filmik z ośrodka dla uchodźców w Szwecji - przyjemne drewniane domki w lesie. W pokoju 3 piętrowe łóżka i cóż się okazuje - nie ma air conditon !!! Kiedy otwiera się okno jest zimno, a przy zamkniętym przy sześciu osobach w pokoju powietrze ciężkie - bardzo niezdrowo. Po za tym za mało telewizorów (tylko 4 o ile dobrze zrozumiałam), a kiedy zepsuli pralkę, nie od razu zastąpiono ją nową. Nie ma też lampek przy łóżkach i trzeba się zadowolić górnym oświetleniem. Co gorsza, kiedy jeden z imigrantów potrzebował lekarza, powiedziano mu, że ma sam do niego pójść, gdyż mając 30 parę lat i przemierzywszy całą Europę poradzi sobie z tym zadaniem. Pointa jest równie udana jak cały materiał - imigrant stwierdza, że mówiono im, że Szwecja "is first democratic country in Europe", ale po tym co go tu spotkało ma wątpliwości. Widz ma nawet wrażenie, że chce pozbawić Szwedów zaszczytu goszczenia swojej osoby, skoro nie są tego godni.

Podobny tekst wygłasza młody człowiek na jednej z greckich wysp (nie pamiętam Kos czy Lesbos).Narzeka, że każą im tu czekać nie wiadomo na co, a nie ma toalet ani elektryczności. "To ma być Europa" - wyrzuca z siebie z goryczą - "to wygląda jak kraj trzeciego świata". Ostatni strzał najlepszy: "jeśli tak wygląda Europa, to wracamy do Syrii!". Widz niestety nie wie czy ta straszna groźba została wprowadzona w życie, a bardzo by chciał.

Na innym materiale młody człowiek, który właśnie przypłynął do Grecji pontonem pokazuje dziennikarce cały poradnik - co po kolei należy robić - na swoim smartphonie. Np. ma numer greckiej policji, pod który dzwoni się na morzu, żeby przypłynęła i się zajęła itp. Kobieta z organizacji zajmującej się uchodźcami mówi, że nigdy nie widziała tak dobrze zorganizowanych grup - dokładnie wiedzą gdzie się udać i do kogo się zwrócić.

Pozostaje pytanie kto ich tak dobrze zorganizował. Poroszenko twierdzi, że Putin i w moim odczuciu nie jest to nieprawdopodobne. Witold Gadowski zauważa, że przemytem ludzi zajmuje się Państwo Islamskie i ludzie z byłego ZSSR. On sam zna gang pod wodzą pewnego Ukraińca i jednorękiego Gruzina. Patrząc na sekwencję zdarzeń - atak na Ukrainę - sankcje - pozorowane negocjacje - inwazja uchodźców - ma to sens.

Pewien polski muzułmanin na początku tzw. "kryzysu uchodźców" stwierdził, że to po prostu hijra (hidżra) - regularny najazd, zorganizowane zajęcie terytorium przez pokojowe zasiedlenie znane w Islamie.

Wszyscy ci ludzie wyglądają i brzmią jak turyści, którzy za dobre pieniądze wykupili sobie pobyt w luksusowym hotelu, a to, co zastali jest niezgodne z obietnicami agencji turystycznej. Media powinny się skupić na ustaleniu, kto jest tą agencją, a nie kretyńską narracją o biednych uchodźcach, złych Węgrach i dobrych Niemcach, której - mam wrażenie - nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz