wtorek, 14 maja 2019

Limeryki w duchu wyborczej logiki

Były prezydent Słupska
bardzo lubi nadstawiać dupska.
Choć nie nosi spódnicy
ta nadzieja lewicy
lepszy jest niż Nadieżda Krupska

Śmiszek, mąż Roberta Biedronia
z wysokiego spaść nie boi się konia,
a nuż szczęście zaświta
i fortuna obfita
czeka go na brukselskich błoniach

Opozycji wódz Grzegorz Schetyna,
co dostaje instrukcje z Berlina,
jedynki na każdej liście
przyznaje komuniście,
aż go cała Platforma przeklina

Idą konfederaci
nie nadmiernie na razie bogaci.
Po kadencji jednej w Brukseli
kasy w bród będą mieli
polskiej sprawy cni adwokaci

Korwin-Mikke, nasz celebryta,
do Brukseli wyrusza z kopyta.
By po tekście w dowolnym temacie
każdemu opadły gacie,
niecodziennych sposobów się chwyta.

Grzegorz Braun filmami wsławiony
język ma niewyparzony.
Chce pedałów batożyć,
dobrze w zad im przyłożyć
aż poszukają se żony.

Ministra od edukacji 
potrzebuje dłuższych wakacji,
by odpocząć po trudzie
ciężkiej orki na grudzie
i ciągłych perturbacji

Pan minister Joachim Brudziński,
narodu milusiński,
kukły Żyda bić nie pozwolił,
Izrael zadowolił,
szpiegom czujnie przygląda się chińskim

Saryusz-Wolski, eurodeputowany,
przeciw Tuskowi stawiany
choć się wypisał z Platformy,
ciągle nie traci formy
i znowu chce być wybrany

Pani premier Beata Szydlo
poprzerabia eurokratów na mydło.
Srodze im naurąga,
gdy trzeba, chwyci za drąga.
Nie pozwoli traktować jak bydło

Zjednoczona prawica
zasępione ma lica
konkurencja rosnąc zaczyna
za sprawą Żydowina,
co bezprawne roszczenia przemyca.

Koalicjanci platformy
wyrokiem niebios przekornym
to sami postkomuniści,
co nie zawiśli wśród liści
gdy czas był wrócić do normy

Wiosna Roberta Biedronia, 
chce uczyć walenia konia
niewinne drobne dziatki, 
co spod opieki matki
zabrano do przedszkola.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz