czwartek, 5 grudnia 2019

Ohyda spustoszenia

Obejrzałam sobie ostatnio "Przygody Tomka Sawyera" z 1939 roku na YouTube  z uczuciem pełnej satysfakcji. Szczególnie zachwyciły mnie metody wychowawcze ciotki Polly i pana nauczyciela w szkole.

Ciotka Polly oprócz ciągnięcia za ucho i strzelania po pysku miała poręczną deseczkę do grzmocenia Tomka po zadku najlepiej z zaskoczenia. Oto nasz dzielny bohater zsuwa się po rynnie ze swojego pokoiku na pięterku, a czatująca na dole czujna niewiasta jednym celnym ciosem deseczki w siedzenie zawraca go na drogę cnoty.

Pan nauczyciel ma na ścianie dobrze wyeksponowany arsenał rózeczek,  na dziewczynkę wybiera najlżejszą, kiedy jednak Tomek bierze jej winę na siebie dostaje majgrubszą kilka całkiem rzetelnych ciosów w zad.

Na spotkaniach mojej klasy z podstawówki koledzy wspominaja z dużym rozrzewnieniem kabel od żelazka (z wtyczką) którym dostawali w tyłek od swoich ojców oraz skuteczność tej metody w tzw. wyprowadzaniu na ludzi.

Tę madrość pokoleń porzucono całkiem bezrefleksyjnie, celem wyprodukowania tych wszystkich rozpuszczonych do obrzydliwości cip, które muszą żłopać płyny na lekcji, zagryzać i wychodzić co 15 minut do kibla, istot uzależnionych od smartfonów, biegłych w manipulowaniu dorosłymi i terroryzowaniu ich. Czy ktoś jeszcze dziesięć lat temu wyobrażał sobie, że bachor, który nic nie robi na lekcji będzie miał czelność odpowiedzieć, że pani mu nie wytłumaczyła i dlatego nie wie. Ohyda spustoszenia! Odpowiedzialni za doprowdzenie polskiego szkolnictwa do takiego stanu powinni wisieć na murach uprzednio wypatroszeni.

Na radzie pedagogicznej próbuję poruszyć temat dyscypliny. Nie udało mi się ani razu dokończyć zdania, a próbowałam 3 razy. Jeśli ktoś ma problem tzn., że sobie nie radzi, nie ma podejścia do młodzieży i powinien się bardzo wstydzić.

P.S.
Uczniowie instytucji, w której obecnie pracuje kojarzą mi się ze stadem wściekłych szczurów. Są tak wysoce toksyczni, że co tydzień ląduje na zwolnieniu z czymś poważnym. Miałam już zapalenie zatok i gardła, a obecnie przechodzę ciężkie zapalenie oskrzeli. Deratyzacja - to jedyna metoda. Miotacz trutki na szczury mi dajcie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz