poniedziałek, 22 stycznia 2018

Casus Syrofenicjanki, a kwestia "uchodźców"

Rzygam tematem "uchodźców", ale ponieważ biskupi i sam papież opowiedzieli się w tej kwestii po stronie oligarchów, przeciw wiernym powierzonym swojej duszpasterskiej pieczy, czuję potrzebę zwrócenia się bezpośrednio do nich.



Zakładam, że księża biskupi znają historię Syrofenicjanki. Ta kobieta według żydowskich standardów należała do Goyim - bydląt o ludzkich twarzach (jak my wszyscy zresztą). Prosiła o pomoc dla córki dręczonej przez złego ducha. Trudno sobie wyobrazić kogoś bardziej zasługującego na współczucie - istota słabsza, nie prosząca dla siebie, motywowana  miłością. Nie wybierała się do Izraela po socjal. Nie istniało niebezpieczeństwo, że zgwałci kogokolwiek, ani, że podłoży ładunek wybuchowy z intencją zabicia tak wielu Żydów jak się tylko da. A jednak Jezus pierwotnie zdecydował, ze "niedobrze jest zabrać pokarm dzieciom i dać go psom" i zakomunikował jej to dokładnie takimi słowami, nie łagodząc przekazu, aby nie ranić jej uczuć (bardzo szlachetnych zresztą by any standarts). Zmienił zdanie tylko dlatego, że kobieta - ze względu na córkę - zniosła mężnie tego kopniaka wymierzonego w jej ludzką godność i umiała inteligentnie ripostować.



Jaka nauka płynie dla nas wszystkich z tego kanonicznego tekstu? Jeśli Pan Nasz uznał, że pomoc nieszkodliwej kobiecie obcego plemienia jest marnotrawieniem środków przeznaczonych dla swoich, to czym byłoby sprowadzenie (wbrew woli) gromady mężczyzn w wieku poborowym deklarujących wrogie intencje, chęć życia z socjalu i domagających się zaspokojenia swoich niekontrolowanych potrzeb seksualnych? Jeśli Syrofenicjanka zasługiwała na porównanie do psa,to jak nazwać tych ludzi? Nie ma chyba w języku polskim (ani żadnym innym) bluzgów dość wulgarnych.



Nie rozumiem co dzieje się z hierarchami, że nagle postanowili być cool i fit in pod dyktando lewicowo-liberalnych mediów przemawiających w interesie oligarchów dążących do zniewolenia zwykłych ludzi. Czy to jest ten "nowy paradygmat" o którym słyszymy od rzecznika Watykanu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz