wtorek, 30 stycznia 2018

O skandalu w Auschwitz i co z niego wynika

Od występu Anny Azari - ambasadora Izraela w Polsce - na uroczystości w Auschwitz nie mogę się uspokoić. Poczułam się jakbym dostała publicznie w twarz i nie mogę się odwinąć, ale jednocześnie mam całkowitą jasność w kwestii tzw "pojednań" i "dialogów". Zobaczyliśmy wyraźnie, ze Izrael jest państwem jawnie wrogim, biorącym udział, albo wręcz, orkiestrującym wojnę informacyjną przeciw Polsce.

W takiej sytuacji oczekuję od rządu:
- Odstawienia Anny Azari na lotnisko i załadowanie do najbliższego samolotu oraz uznanie jej za  persona non grata w naszym kraju. Rozumiem, że nie można jej było wyprowadzić za kołnierz bezpośrednio po akcji w Auschwitzu i wyrzucić kopniakiem za bramę, ale reakcja powinna być po czymś takim bardzo stanowcza. Minister Szczerski, ani nikt z władz, nie powinien z nią rozmawiać. 
- Zaprzestania żenujących szopek pt pojednanie polsko-żydowskie, albo komisja dialogu polsko - żydowskiego. Są to zachowania skrajnie infantylne, gdyż Żydom chodzi wyłącznie o biznes, a nie historię. Historia jest jedynie kijem bejsbolowym, jakim bandzior wymusza okup od właściciela sklepu. Żydzi nigdy nie będą naszymi przyjaciółmi z tej prostej przyczyny, że są konkurentami. Chcą naszej ziemi, ewidentnie szykują nam tu nowy Izrael, w którym Polacy będą Palestyńczykami. Plany autonomii żydowskiej istniały już na początku ubiegłego wieku. Żydzi starali się nie dopuścić do powstania niepodległego państwa polskiego urządzając w prasie amerykańskiej wzmożenia i shitstormy podobne do dzisiejszych. Wtedy też po raz pierwszy padła liczba 6 mln zamordowanych Żydów i określenie holokaust. O tej antypolskiej histerii pisze sporo Gilbert Keith Chesterton i te teksty powinniśmy odkopać. Już 12.11.1918 delegacja Żydów zgłosiła się do Piłsudskiego z żądaniem autonomii dla wszystkich gmin żydowskich w Polsce, które zostało stanowczo i zgodnie odrzucone przez wszystkie siły polityczne. Z podobnym projektem zwrócił się Czerniakow - Żyd zasiadający w polskim senacie - w 1939 do Niemców po zajęciu Warszawy. Efektem porozumienia było getto, gdzie Żydzi rządzili się sami, mieli Judenraty, które m.in. sporządzały listy osób do obozów, własną policję i podatki. W efekcie rzeczywiście wielu z nich zginęło nie widząc niemieckiego żołnierza. 90% żydowskich policjantów przeżyło i tylko 10% ich "podopiecznych".
- Wypowiedzenia wszystkich umów na zakup broni z Izraela. Broń od Izraela kupowała Gruzja, a Żydzi przekazali kody do niej Rosjanom podczas wojny w 2008. Skrajnie naiwna wydaje mi się wiara, że nam nie zrobią czegoś podobnego. 
- Bardzo stanowczego sprzeciwu wobec  uchwały 447 przyjętej przez amerykański senat. 
- Zaprzestania dziwnych wizyt całego rządu w Izraelu. 
- Zaprzestania rozdawania Żydom polskich paszportów. 
- Zaprzestania finansowania jawnie antypolskich organizacji i instytucji żydowskich 
- Zaprzestania finansowania antypolskich filmów 
- Zaprzestania ostentacyjnego świętowania żydowskich świąt w polskim sejmie i przestrzeni publicznej 
- Wzmożenia aktywności służb. 
- Nie wyrażenia zgody na organizowanie wycieczek izraelskiej młodzieży do Polski, marszów życia i innych temu podobnych manifestacji obcej potęgi na naszej ziemi 
- Zdelegalizowania loży Bnai brith (czy jakoś tam) 
- Zaprzestania przepraszania przez najważniejsze osoby w państwie za wszystkie błahostki, którymi jakiś Żyd poczuł się urażony. 
- Nie wyrażania zgody na wydarzenia kulturalne, naukowe czy jakiekolwiek inne, które by mogły sugerować związek Polaków z III Rzeszą jak konferencja naukowa "Skreśleni" na Uniwersytecie Wrocławskim. Uczestnicy mogli odnieść wrażenie, ze to polski Uniwersytet Wrocławski jest odpowiedzialny za odebranie tytułów naukowych i zwolnienie Żydów przed wojną. 
Jeżeli rząd nie podejmie działań w tym kierunku, w następnych wyborach głosuje na narodowców. Netanyahu odniósł sukces w napędzeniu im wyborców. A może o to chodziło?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz