sobota, 15 września 2018

Oczyszczenie czy zniszczenie?

Wczoraj wieczorem podczytywałam dostępną w internecie książkę Randy Engela Rite of Sodomy. Kiedy doszłam do rozdziału o zakonach męskich miałam serdecznie dość i zamknęłam plik. Nie mam ochoty patrząc na zakonników zastanawiać się kto z kim sypia. Książka ma coś ok. 450 jest naładowana nazwiskami, faktami i datami, a przypisy objętościowo dorównują tekstowi. Szczególnie obrzydliwe były zacytowane wpisy ze strony internetowej dla homoseksualnego kleru (Angels of Saint Sebastian czy jakoś tak) - jawne szyderstwa z kapłaństwa, bluźnierstwa i wyuzdane obrzydliwości (o odpowiednich zdjęciach nie wspominając). Pewien południowoafrykański biskup przenoszony na inną placówkę zapowiedział "I will serve them with my lower profile". Przed wizytą w Rzymie u kardynała Ratzingera, który go wezwał, zastanawiał się co należałoby z nim zrobić "kill him, pray for him or fuck him" Poszukiwał nawet ochotnika do tej ostatniej aktywności. Pewien młody kapłan żalił się, że jedyną atrakcją dostępną mu na Boże Narodzenie była pieczeń z indyka... Stronę zdobił wizerunek penisa w wytrysku, wejście na nią nie wymagało hasła. Żaden z powiadomionych hierarchów, z nuncjuszem włącznie, nie zareagował.

Arcybiskup Morlino przyznał ostatnio, że wśród biskupów amerykańskich kwitnie "gejowska subkultura", pewne pojęcie, co to może być, dają wpisy na wspomnianej wyżej stronie.

Dziś church militant ogłosił tryumfalnie, że 300-stronicowe dossier, przygotowane przez trzech kardynałów Tomko, De Giorgi i Herranza na zlecenie Benedykta, przeciekło do włoskiej prasy. Są tam nazwiska członków homomafii w Watykanie i adresy miejsc gdzie spotykają się w celach "towarzyskich". Potem szantażowani przez swoich partnerów lub świadków używają pieniędzy Kościoła, żeby ich uciszyć. Subkultura gejowska łączy się więc zawsze z finansowymi przekrętami na ogromną skalę, rujnującymi dla Kościoła. Przyznam, że podniecenie uczestników programu (Download) wydało mi się niestosowne i podejrzane. Wyglądali jak psy gończe, które poczuły krew. Czasem, kiedy ich oglądam mam podejrzenie, że tylko udają prawowiernych katolików, a tak naprawdę zostali wynajęci, żeby kompromitować Kościół...

Potem włączyło mi się kazanie księdza z bractwa Piusa X, a ponieważ robiłam buraczki nie mogłam go wyłączyć. On też nie krył satysfakcji z rozwoju wypadków. Stwierdził, że właśnie kończy się okres owych 100 lat, które Chrystus dał Szatanowi aby spróbował zniszczyć Kościół (w wizji Leona XIII). Wiernych pouczył, że maja się nie martwić. bo Bóg sam tego dokona. Parafrazując Jezusa mają słuchać słów zepsutych hierarchów, ale uczynków ich nie naśladować, z tym jednak zastrzeżeniem, że niektóre ich nauki też są toksyczne.

Nie podzielam ani optymizmu tradycjonalistów, ani podniecenia konserwatystów. Jeśli wszystkie czyny upadłych hierarchów zostaną publicznie ujawnione, papież zmuszony do rezygnacji ze stanowiska, gromadzony przez wieki majątek wydany na odszkodowania, księża zobligowani do ujawniania tajemnicy spowiedzi w trosce o ofiary molestowania, a wszystkie parafie objęte państwowym nadzorem ,będzie to koniec autonomii Kościoła i jego wpływów w sferze publicznej. Nie będzie już nikogo, kto upomni się o słabszych lub potępi jawne i bezwstydne zło pleniące się w majestacie prawa. Będzie to koniec naszej wolności i świata, który znamy. Potem liberalny totalitaryzm  przejdzie płynnie w Islam. Pedofilia, która w środowiskach lewicowo-liberalnych powoduje takie wzmożenie moralne, zastanie zalegalizowana, z tym że będzie to prawdziwa pedofilia (6-letnia dziewczynka + dorosły mężczyzna), a nie typowa dla homoseksualistów skłonność do nastoletnich chłopców i młodych mężczyzn.

Kościół powinien zostać oczyszczony, ale obawiam się, że to oczyszczenie może skończyć się unicestwieniem. Znowu zejdziemy do katakumb, lub zamkną nas w rezerwacie. Błagam więc i apeluję do tych, którzy mają władzę to uczynić: wyrzućcie homoseksualistów z seminariów, zakonów i wszystkich stanowisk kościelnych, jak postulował św. Piotr Damiani, doktor Kościoła. Być może oni są obiektywnie niezdolni do nawrócenia. Możemy im współczuć, ale nie wolno nam pozwolić  zniszczyć Kościoła. Wrogowie zewnętrzni są zbyt potężni i przebiegli, żebyśmy mogli pozwolić sobie na piąta kolumnę wewnątrz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz