wtorek, 11 listopada 2014

O "nierównomiernym rozmieszczeniu nadużyć seksualnych"

Znowu oglądałam filmy o islamie, a konkretnie o jego obyczajowej stronie. Oczywiście, to co jest dopuszczalne w dziedzinie seksu dla mężczyzny, musi zaszokować każdego (molestowanie niemowląt jest na przykład akceptowalne, jeśli się ich trwale nie uszkodzi). Nie zamierzam jednak o tym pisać.
Widziałam sporo humorystycznych rysunków na temat Mahometa i jego bogatego życia seksualnego ze szczególnym uwzględnieniem wątku 6-letniej Ajszy. Coś innego jednak zwróciło moją uwagę. Paskudne karykatury proroka czasem występowały z jeszcze bardziej paskudnymi przedstawieniami pedofilii w Kościele, a wszystko to razem z zestawione w celu udowodnienia, że wszelkie religie to absurd i ciemnogród.
Czy jednak wszelkie? Muszę, przyznać, że nie widziałam karykatury życia seksualnego mnichów buddyjskich, które  jak wiem skądinąd bywa szokujące dla europejskiego odbiorcy, ani niczego o nadużyciach rabinów, ani o moralności seksualnej wyłożonej w Talmudzie (dość przypominającej Islamską).
Tak więc wszystkie religie są absurdalne i obrzydliwe, ale 2 szczególnie: Islam i Katolicyzm. No cóż, nic na to nie poradzę, ale znam jedno wyznanie, szczególnie wrogo do obu nastawione.
Jakoś nie mogę uwierzyć, że zło rozmieszczone jest tak nierównomiernie i pewne grupy wyznaniowe są od niego wolne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz