sobota, 13 listopada 2021

O obrońcach naszych polskich granic

Znalezione na twitterze:


Tekst zamieścił p. Bartosz Piekarski opatrując go takim wstępem:


Otrzymałem dziś list od Strażników Granicznych z okolic Kuźnicy, z którymi od kilku dni koresponduje prywatnie. Prosili mnie, żebym to opublikował bez podawania ich personaliów. Poczytajcie jak to wygląda z ich perspektywy… Może to komuś otworzy oczy. Dziękuję i proszę o RT.

A straż graniczna informuje:

W nocy w rejonie m. Czeremcha, żołnierze białoruscy zaczęli niszczyć tymczasową zaporę graniczą. Wyrywali słupki ogrodzeniowe oraz rozrywali concetrinę przy pomocy pojazdu służbowego. Polskie służby były oślepiane wiązkami laserowymi oraz światłem stroboskopowym.
Samuel Pereira napisał :
Na Okopress czytam, żeby „nie dzielić pograniczników na polskich i białoruskich, a raczej na ludzkich i nieludzkich”. Im już otwarcie płacą w rublach?

Dawid Wildstein skomentował całość sytuacji:

Łotwa- całość opozycji głosuję za rządem w sprawie ochrony granicy. Litwa- opozycja ogłasza, że w sprawie agresji hybrydowej popiera w całości obronne działania rządu. Boże! Dlaczego tylko Polskę pokarałeś czymś takim jak PO, Onet, TVN, GW, Kurdej-Szatan czy inną Jandą? CZEMU?

Tymczasem p. Ostaszewska łamiącym się głosem opowiada, że dała batonik zmarzniętym nastolatkom znalezionym w krzakach, a na przystankach we Wrocławiu duszaszczypatielnyj plakat z bliskowschodnią dziewczynką rzekomo zaginioną na granicy.

Otoka-Frąckiewicz w ostatnim pitu pitu wspomina o rzeczywistym problemie "dzieci w lesie". Są to dzieci kupione od rodziców lub po prostu porwane celem dostarczenia do burdeli w Niemczech (Germany! Germany!). Wobec trudności ze sforsowaniem polskiej granicy "dostawcy" porzucili je w lesie, po stronie białoruskiej oczywiście. Te konkretne dzieci rzeczywiście mogą być głodne i wyziębione, ale ani państwo polskie, ani obrońcy naszych granic, nic nie mogą dla nich zrobić. Problem musi rozwiązać Łukaszenka z ewentualną pomocą ONZ.

Proszę sobie wyobrazić legalnie działającą KPP i KPZBiU w międzywojniu. To jest dokładnie to co z czym mamy dziś do czynienia, tylko pod zmienioną nazwą, rozbite na kilka podmiotów medialnych. Kretynki typu Ostaszewskiej czy K..rwaaa-Szatan odwracają uwagę od profesjonalistów wykradających dane osobowe żołnierzy i publikujące je w mediach społecznościach na grupie "polscy kaci".

Na koncie niebezpiecznik:
W internecie od miesiąca ktoś doxuje czyli publikuje dane strażników granicznych: -fotki -telefony -adresy Oskarża ich o różne akty przemocy na migrantach. Ale bez żadnych wiarygodnych dowodów. Przykład: film płaczącego dziecka. Opis: To x go pobił. Operacja dezinformacji trwa.

Sytuacja naprawdę jest poważna i jeśli rząd będzie nadal równie tchórzliwy w walce z agenturą jak dotychczas, to widzę czarno.

Natomiast obrońcom naszych polskich granic chcę zwrócić uwagę na analogię ich zmagania z walką duchową. Wiadomo, że jeśli o 3 nad ranem budzisz się z lękiem i swoje życie postrzegasz jako nierozwiązywalny problem, któremu sam jesteś winien, to możesz mieć absolutną pewność, że nadaje wiadoma centrala. 

Jeżeli więc polski żołnierzu, policjancie, strażniku zostajesz nazwany "mordercą" lub "katem", wiedz, że to nadaje wiadoma agentura, a postacie typu K..rwaa-Szatan są jedynie jej otworem gębowym, trudno rozstrzygnąć czy z głupoty (połączonej z narcyzmem) czy z nikczemności.


2 komentarze:

  1. Komunista Leon Pasternak pisał w wierszu wspomnieniowym o socjaliście Władysławie Broniewskim (cytat z pamięci):

    "Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
    Obca dłoń ich też nie przekreśli".
    Lecz gnojków wyrzucałeś za drzwi,
    Kiedy cię judzić leźli.

    Bo rozumiał, że są sprawy, wobec których należy zapomnieć o podziałach.

    Czy my naprawdę nie mamy mechanizmów, żeby ukarać tych wrogów ojczyzny? Jakaś współczesna Bereza Kartuska by się na nich przydała. Posiedziałaby taka Ostaszewska czy Kurdej-Szatan trzy miesiące, to może rozum by się jej naprostował...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostaszewska i inne imbecyle celebryckie to małe piwo, bardziej mnie martwią operacje medialne realizowane np. przez TVN i GW oraz działalność europosłów i posłów opozycji oraz niektórych samorządowców.

      Usuń